Może być drożej, a nawet dużo drożej. Koleje Dolnośląskie szykują zmiany w regulaminie, a nowe zasady oznaczają koniec z kupowaniem biletu dopiero podczas wizyty konduktora. Zapominalscy mogą zapłacić nawet 150 złotych mandatu.
- Chcemy utrzymać wysokie standardy obsługi - tłumaczy Justyna Stachniewicz ze Spółki Koleje Dolnośląskie i informuje o nowościach w regulaminie przewoźnika.
- Jeśli nie mamy ważnego biletu, to musimy kupić go od razu po wejściu do pociągu, a nie dopiero w trakcie kontroli. W przeciwnym razie pasażer zostanie ukarany mandatem w wysokości 150 złotych plus cena biletu - dodaje.
Kary nie dostaną jednak osoby niepełnosprawne i rodzice z dzieckiem i wózkiem.
- Takie osoby z oczywistych względów nie mają jak dotrzeć do konduktora - mówi Stachniewicz.
Będzie drożej
Zmiany w regulaminie wpłyną też na ceny. Bilety w pociągach będą droższe, bo pasażer będzie musiał dopłacić 3 złote za możliwość zakupów już w trasie.
- Ale ta zmiana będzie dotyczyć tylko tych, którzy nie skorzystali z dworcowych kas, mimo że mieli taką możliwość. Jeśli kasy są nieczynne, nie będzie dopłat - tłumaczy Stachniewicz.
- Pasażerowie, którzy mają możliwość dostania biletu na stacji, a robią to dopiero w pociągu, utrudniają zakup wsiadającym na peronach w mniejszych miejscowościach, tam gdzie kasy są nieczynne. Zmiany mają usprawnić i ułatwić przejazd podróżującym - przekonuje rzecznik.
Zmiany wchodzą w życie 1 sierpnia.
Autor: bieru/par/k
Źródło zdjęcia głównego: Koleje Dolnośląskie | Jacek Chiżyński