Ok. 600 osób uczestniczyło we wrocławskim marszu zorganizowanym w 74. rocznicę napaści ZSRR na Polskę. - Było spokojnie - podkreśla policja.
Manifestanci zebrali się we wtorek wieczorem na wrocławskim rynku. Byli wśród nich sympatycy Narodowego Odrodzenia Polski oraz kibice Śląska Wrocław.
Przynieśli ze sobą biało-czerwone flagi i transparenty. Na jednym z nich widniał ogromny napis "Bauman + Dutkiewicz = czerwona koalicja", który nawiązywał do czerwcowych wydarzeń na Uniwersytecie Wrocławskim.
W milczeniu, ale z pochodniami
Marsz wyruszył ok. 20.00 sprzed pręgierza. W milczeniu, ale z płonącymi pochodniami ponad 600 osób okrążyło rynek, a później ulicami Wrocławia przeszło przed pomnik Ofiar Stalinizmu w pobliżu Opery Wrocławskiej.
Dopiero tam narodowcy wykrzyczeli hasła: "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę" oraz "Cześć i chwała bohaterom". Zaśpiewali też hymn Polski.
"Bez incydentów"
- Obyło się bez incydentów. Po marszu wszyscy rozeszli się w spokoju - informuje st. asp. Łukasz Dutkowiak z dolnośląskiej policji.
ZOBACZ MANIFESTACJĘ NOP NA WYKŁADZIE PROF. BAUMANA
Autor: kp,ansa/b / Źródło: TVN24 Wrocław