Nawet do 12 lat więzienia grozi mężczyźnie, który został w poniedziałek zatrzymany przez wrocławskich policjantów. 42-latek wszedł do jednego z banków i groził, że zdetonuje materiały pirotechniczne, jeśli nie dostanie pieniędzy. Wpadł na gorącym uczynku, bo policjanci już od dłuższego czasu go obserwowali. Mężczyzna podejrzany jest o osiem podobnych napadów.
- Na gorącym uczynku policjantom z wydziału kryminalnego udało się zatrzymać mężczyznę podejrzanego o usiłowanie napadu. Napastnik wszedł do jednej z placówek bankowych na terenie Wrocławia i żądał wydania pieniędzy - informuje st. asp. Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji.
"Działał zawsze w ten sam sposób"
42-letni mieszkaniec pow. trzebnickiego trafił już do policyjnego aresztu. Został zatrzymany chwilę po tym, jak wszedł do banku i zagroził, że użyje materiałów pirotechnicznych.
- Policjanci pracujący nad tą sprawą podejrzewają, że zatrzymany ma na swoim koncie jeszcze osiem tego typu przestępstw. Z ustaleń wynika, że sprawca działał zawsze w ten sam sposób, a dokonane napady miały miejsce w placówkach bankowych na terenie powiatu wrocławskiego - precyzuje Petrykowski.
Grozi mu 12 lat więzienia
Obecnie policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności tej sprawy. Ze względu na dobro śledztwa nie chcą zdradzać szczegółów.
- Zatrzymanemu mężczyźnie grozi kara do 12 lat więzienia. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd - kwituje Petrykowski.
Autor: balu/i/zp / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: KWP we Wrocławiu