Najpierw leśnicy z Nadleśnictwa Wałbrzych (województwo dolnośląskie) zauważyli wilcze tropy, później zamontowali fotopułapki. A gdy jedna z nich uchwyciła wilczycę, byli niemal pewni, że spodziewa się młodych. Kolejne nagranie potwierdziło przypuszczenia. Widać na nim, jak trzy wilczki poznają swoje terytorium.
"Na początku widzieliśmy ciężarną samicę (pamiętacie?) - byliśmy pewni na 90% że będą małe, potem nagraliśmy ją, jak jako zmęczona matka wyszła napić się wody - pewność już wynosiła 99%, a teraz mamy je, TRZY MAŁE WILCZKI" - poinformowali na Facebooku przedstawiciele Nadleśnictwa Wałbrzych. Na dowód pokazali nagranie z najmłodszymi członkami watahy, jaka zadomowiła się w okolicznych lasach.
Najpierw pojawiła się ona...
- Od kilku lat na terenie naszego nadleśnictwa obserwowaliśmy wilki, ale były to pojedyncze, prawdopodobnie wędrujące, osobniki. Rok temu leśniczy z Łomnicy zauważył, że śladów wilków jest coraz więcej i dlatego zdecydował się na zamontowanie kilku fotopułapek - mówi Mateusz Majchrzyk, starszy referent do spraw ochrony przyrody z Nadleśnictwa Wałbrzych.
Wilki dały się złapać w sidła kamer. I okazało się, że jest ich tu nie tylko coraz więcej, ale na terenie nadleśnictwa przebywają regularnie. - Wówczas wataha liczyła prawdopodobnie pięć osobników. Pod koniec kwietnia jedna z fotopułapek nagrała grubszą samicę. Stawialiśmy na to, że jest ciężarna, ale równie dobrze mogła się objeść zwierzyny. Jednak dwa miesiące później jedna z fotopułapek uchwyciła małe wilczki - cieszy się Majchrzyk.
...a później trzy małe wilczątka
Na nagraniu widać trójkę rodzeństwa badającą teren. Małe wilki - nieświadome tego, że są podglądane - ciekawsko obwąchują ziemię i pobliskie trawy. Zwierzaki trzymają się blisko siebie. Nie wiadomo jednak, czy maluchów jest więcej niż trzy. Bez względu jednak na liczbę przychówku w nadleśnictwie cieszą się z obecności wilków.
- Dla nas to bardzo dobra wiadomość, bo wilk w ekosystemie jest drapieżnikiem szczytowym, a jego obecność reguluje populację saren, dzików, jeleni i muflonów. Zresztą obserwujemy zmiany w zachowaniu tych zwierząt - przyznaje Majchrzyk. I wyjaśnia: - Do tej pory jelenie czy muflony trzymały się w dużych stadach i często powodowały duże szkody. Teraz, na skutek obecności wilków, stada są rozproszone, a zwierzęta są bardziej czujne i nie spędzają czasu w jednym miejscu. Poza tym to, że wilk wraca do naszych lasów oznacza, że są one w dobrej kondycji.
W Nadleśnictwie Wałbrzych czekają na kolejne nagrania z udziałem watahy. - Mamy nowe fotopułapki i czekamy na rozwój sytuacji. Nasza wataha powinna się też z czasem powiększać - mówi Majchrzyk.
Źródło: facebook.com, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Nadleśnictwo Wałbrzych, Lasy Państwowe