Profesor Jan Miodek w roli detektywa, żołnierze Wermachtu, kosmonauta lądujący na Wieży Matematycznej i postacie z epoki baroku - to nie sceny z przeglądu filmowego, ale z nowego spotu promujący Uniwersytet Wrocławski. Przedstawiciele uczelni mówią: tych scen nie powstydziłoby się Hollywood. "Zmiażdżyliście system" - komentują internauci.
- Podjęliśmy próbę przełamania schematu opowiadania o nauce - mówi o klipie Marcin Fajruk z Uniwersytetu Wrocławskiego. - Chcieliśmy przedstawić wiedzę jako wartość, która może być niezwykle ekscytująca, budząca emocje, często te niejednoznaczne - dodaje.
Takie podejście doceniają internauci. "Świetny spot. Piątka za brawurę, pomysł i realizację", "UWr jest super!", czy "Moja uczelnia nawet o takim nie śniła" - to tylko niektóre z pochlebnych komentarzy.
Naukowcy w aktorskich rolach
Twórcy spotu, "Wiedza jest wszędzie. Sięgnij po nią", który ma promować uczelnię zestawili ze sobą kilka historii. W ponad dwuminutowej reklamówce widzimy więc biegnących korytarzem uzbrojonych żołnierzy Wermachtu, matematyka Hugona Steinhausa i duchy rodem z barokowego balu. W zupełnie nowe role wcielili się także naukowcy pracujący na co dzień w uczelnianych murach. Profesor Jan Miodek został prywatnym detektywem, ale swoje zadania na planie dostali też historycy, matematyk, heliofizyk i muzykolog.
Zdjęcia do spotu powstawały w głównym gmachu Uniwersytetu Wrocławskiego:
Autor: tam/i / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Uniwersytet Wrocławski