Prezydent Wrocławia rakiem wycofał się z kontrowersyjnego pomysłu budowy metrobusu na Nowy Dwór. - Wsłuchujemy się w głos mieszkańców - tłumaczy na stronie miasta i obiecuje, że na osiedle zostanie doprowadzony tramwaj.
Jeszcze niedawno miejscy inżynierowie forsowali pomysł, by na osiedle dojeżdżał tzw. metrobus czyli linia poruszająca się po wydzielonej jezdni. To rozwiązanie stosowane m.in. w Azji i Południowej Ameryce, ale dużo rzadziej w Europie, a w Polsce jeszcze niesprawdzone.
Propozycja nie spotkała się z entuzjazmem mieszkańców. Wrocławianie woleli tramwaj.
I wygląda na to, że się doczekają. - Będzie tramwaj. Tak, jak mówiłem w trakcie kampanii wyborczej i powtarzałem wielokrotnie w tej kadencji wsłuchujemy się w głos mieszkańców - zapowiedział Rafał Dutkiewicz, prezydent miasta.
Podkreślił jednak, że na tramwaj będzie trzeba poczekać dłużej i więcej za niego zapłacić. - Jest to droższa inwestycja (...), ale będę się starał o większe niż deklarowano wsparcie dla wrocławskiego transportu ze środków unijnych. To 100 mln złotych - wyjaśnił samorządowiec. Zdaniem ekspertów, tramwaj jest droższy w budowie, ale w dłuższej perspektywie może być jednak tańszy w eksploatacji.
Najwcześniej w 2019?
W ramach inwestycji powstanie torowisko w wydzielonym korytarzu oraz infrastruktura, z której będą mogły korzystać także linie autobusowe. Ma też powstać wiadukt i pętla tramwajowa.
Pierwsze tramwaje na Nowy Dwór pojadą najwcześniej w 2019 roku. Wcześniej trzeba będzie m.in. wykupić dodatkowe działki pod budowę szerszego korytarza. Docelowo jedna z linii ma połączyć Nowy Dwór z placem Grunwaldzkim.
Tramwaj ma pojechać na wrocławski Nowy Dwór:
Autor: tam/r / Źródło: wroclaw.pl
Źródło zdjęcia głównego: MPK Wrocław