Tysiące osób podpisały internetową petycję w obronie ponad stuletniego mostu kolejowego nad Jeziorem Pilchowickim (województwo dolnośląskie). Most jest - przez filmowców z Hollywood - brany pod uwagę, jako lokalizacja jednej ze scen. Jednak do jej nakręcenia musiałby zostać najprawdopodobniej wysadzony. A na to nie zgadzają się miłośnicy zabytków i historii.
"(...) Sprzeciwiamy się pomysłom i planom wysadzenia historycznego mostu kolejowego w Pilchowicach na potrzeby amerykańskiej produkcji filmowej "Mission Impossible 7", oraz każdemu pomysłowi, którego konsekwencją będzie jego zniszczenie" - pisze w internetowej petycji, skierowanej do ministra kultury i dziedzictwa narodowego, Stowarzyszenie Kolekcjonerzy Czasu. W apelu do ministra Piotra Glińskiego czytamy też: "(...) pragniemy przypomnieć, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego winno stać na straży historii, aktywnie działać na rzecz dziedzictwa i przeciwstawiać się planom jego utracenia. Dlatego wnosimy o objęcie mostu kolejowego w Pilchowicach ochroną prawną i pieczą Ministerstwa". W piątek po godzinie 12 petycję podpisały niemal cztery tysiące internautów. W obronie mostu staje też Polski Komitet Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego. Piotr Gerber, jego prezes, w liście otwartym skierowanym między innymi do prezydenta Andrzeja Dudy, marszałków Sejmu i Senatu, premiera i Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pisze: "W ocenie Polskiego Komitetu TICCIH, a także globalnej organizacji TICCIH, (...) należy odrzucić wszelkie działania związane z ewentualnym zniszczeniem oryginalnego, wybitnego zabytku inżynieryjnego, gdyż są one nie do zaakceptowania". I dalej: "Doniesienia o planach zniszczenia Mostu są sprzeczne z regulacjami prawnymi i normatywnymi dotyczącymi ochrony zabytków w Polsce".
Naprawa "ekonomicznie nieuzasadniona"?
Po raz pierwszy o tym, że Amerykanie chcą kręcić film nad Jeziorem Pilchowickim, lokalne media pisały w pierwszym kwartale tego roku. Dolnośląscy miłośnicy zabytków w mediach społecznościowych wskazywali, że most kolejowy nad Jeziorem Pilchowickim, ma zostać na potrzeby jednej ze scen wysadzony. Przeprawa powstała w latach 1905-1906 i obecnie przebiega przez nią linia kolejowa nr 283. Wówczas spółka PKP PLK zdementowała informację o planach wyburzenia kolejowej przeprawy. Teraz temat wrócił. Oprócz miłośników zabytków i lokalnych historyków sprawą zainteresowali się również politycy – interwencję poselską w sprawie mostu nad Jeziorem Pilchowickim podjęła m.in. posłanka Partii Zieloni Małgorzata Tracz. A list w obronie zabytku wysłał premierowi Mateuszowi Morawieckiemu szef Międzynarodowego Komitetu Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego. Podkreśla w nim, że takich budowli na całym świecie zachowało się już niewiele. W realizację hollywoodzkiej produkcji zatytułowanej "Libra", do której zdjęcia maja być kręcone między innymi na moście na Jeziorze Pilchowickim, zaangażowana jest firma Alex Stern. Jej prezes, Robert Golba, pytany o to, czy most na potrzeby produkcji zostanie wysadzony lub czy w jakiś inny sposób naruszona zostanie jego konstrukcja, podkreślił, że "zakres sceny, czego ona będzie dotyczyć, jak będzie wyglądała, jest informacją poufną". Jednak "Faktom" TVN przyznał: - Most rdzewieje, linia jest nieużywana. Według wszelkich znaków na niebie, naprawa tej linii kolejowej jest ekonomicznie nieuzasadniona. Po zdjęciach na moście, nieczynna od lat linia kolejowa, miałaby - według słów Golby - zostać zrewitalizowana, a na tę trasę miałyby wrócić pociągi. Jak mówi Golba perspektywa rozpoczęcia zdjęć do hollywoodzkiej produkcji to kilka miesięcy. - Nie sądzę, żeby udało się rozpocząć zdjęcia w tym roku - przyznał prezes. OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
Debata nad losem mostu
Co na plany filmowców kolejarze do których most należy? Rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec w przesłanym PAP oświadczeniu podkreślił, że wykorzystanie mostu do ujęć filmowych i działań artystycznych, może nastąpić dopiero po zawarciu odpowiedniej umowy, zgodnej z obowiązującym prawem i przepisami. "Obecnie na linii Jelenia Góra – Lwówek Śląski nr 283 nie ma planowanych prac. Nie ma też podpisanych umów, których realizacja zmieniałaby status linii lub mostu nad Jeziorem Pilchowickim" - zaznaczył Siemieniec. Przyznał jednak, że zdjęciami na linii kolejowej i w jej okolicy zainteresowane są dwie ekipy filmowe.
Głos w sprawie zabrał również samorząd województwa dolnośląskiego, który chce przejąć od PKP PLK Linię kolejową biegnącą przez most nad Jeziorem Pilchowickim. Władze województwa planują rewitalizację linii kolejowej nr 283 i uruchomienie na niej przewozów kolejowych. Jak podkreślono, samorząd, prowadząc prace nad przywróceniem ruchu kolejowego na linii 283, chce jednocześnie "zachować i pielęgnować oryginalne wartości dziedzictwa kulturowego regionu, jakie reprezentuje wspomniany most, będący unikatowym zabytkiem techniki". I choć most jest wpisany do gminnej ewidencji zabytków to nie gwarantuje mu to odpowiedniej ochrony. Dlatego konserwator zabytków w sprawie wpisu kolejowej przeprawy do rejestru zabytków. Dzięki temu wszelkie prace przy moście będą musiały być konsultowane z konserwatorem.
Źródło: PAP, "Fakty" TVN, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: "Fakty" TVN