Ulewy w Grecji. Ulice kurortu zmieniły się w rzeki

Wezbrane rzeki po ulewach w Grecji
Po ulewach w Grecji
Źródło: Reuters/Landmarks of Epirus
Ulewy nawiedziły zachodnią Grecję. W regionie Epir doszło do wielu podtopień, w kilku gminach konieczne było wprowadzenie stanu wyjątkowego. Trudne warunki atmosferyczne wystąpiły także na wyspie Korfu, gdzie mieszkańcom dał się we znaki silny wiatr.

Jak podał portal eKathimerini, silny deszcz rozpoczął się w piątek po południu i nie ustawał przez wiele godzin. Najsilniej padało w położonym na północnym zachodzie regionie Epir. W regionie doszło do uszkodzenia domów, infrastruktury energetycznej i dróg. Podczas gwałtownych powodzi mieszkańcy trzech gmin zostali uwięzieni w domach bez dostępu do prądu.

Ulice kurortu jak rzeki

Ulewne deszcze i silne podmuchy nawiedziły także północną część wyspy Korfu. Po zejściu osuwiska miejscowość Karousades została odcięta od świata. W popularnym wśród turystów Sidari ulice zamieniły się w głębokie rzeki. Na Korfu doszło także do niebezpiecznego wypadku - zbocze osunęło się w pobliżu posterunku policji, powodując uszkodzenia pojazdów policyjnych i pobliskich samochodów cywilnych.

W odpowiedzi na rozległe zniszczenia władze Epiru ogłosiły stan wyjątkowy w gminach Zagori, Filiates i Ziros. Przedstawiciele służb ochrony cywilnej mieli w sobotę spotkać się na Korfu, aby skoordynować dalsze działania i ocenić potrzeby dotkniętych regionów.

- Naszym priorytetem jest bezpieczeństwo obywateli. Chcemy ograniczyć ryzyko i stopniowo likwidować szkody, o ile pozwolą na to okoliczności - przekazał pochodzący z Epiru parlamentarzysta Giorgos Stylios, który odwiedził dotknięte przez burzę regiony.

Czytaj także: