Jak podał portal eKathimerini, silny deszcz rozpoczął się w piątek po południu i nie ustawał przez wiele godzin. Najsilniej padało w położonym na północnym zachodzie regionie Epir. W regionie doszło do uszkodzenia domów, infrastruktury energetycznej i dróg. Podczas gwałtownych powodzi mieszkańcy trzech gmin zostali uwięzieni w domach bez dostępu do prądu.
Ulice kurortu jak rzeki
Ulewne deszcze i silne podmuchy nawiedziły także północną część wyspy Korfu. Po zejściu osuwiska miejscowość Karousades została odcięta od świata. W popularnym wśród turystów Sidari ulice zamieniły się w głębokie rzeki. Na Korfu doszło także do niebezpiecznego wypadku - zbocze osunęło się w pobliżu posterunku policji, powodując uszkodzenia pojazdów policyjnych i pobliskich samochodów cywilnych.
W odpowiedzi na rozległe zniszczenia władze Epiru ogłosiły stan wyjątkowy w gminach Zagori, Filiates i Ziros. Przedstawiciele służb ochrony cywilnej mieli w sobotę spotkać się na Korfu, aby skoordynować dalsze działania i ocenić potrzeby dotkniętych regionów.
- Naszym priorytetem jest bezpieczeństwo obywateli. Chcemy ograniczyć ryzyko i stopniowo likwidować szkody, o ile pozwolą na to okoliczności - przekazał pochodzący z Epiru parlamentarzysta Giorgos Stylios, który odwiedził dotknięte przez burzę regiony.
Autorka/Autor: ast
Źródło: eKathimerini, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters/Landmarks of Epirus