Mieszkańcy czterech podlubińskich miejscowości (Dolny Śląsk) walczyli o to, by pociągi zatrzymywały się na wyremontowanych przystankach w ich wsiach. Koleje Dolnośląskie tych stacji nie uwzględniły w rozkładzie. Po protestach sytuacja się zmieniła. Od 17 czerwca pociągi mają zatrzymywać się na czterech, wcześniej pominiętych, stacjach.
W sobotę w Raszówce (gmina Lubin) mieszkańcy czterech miejscowości zorganizowali protest. Wyszli na tory uniemożliwiając przejazd pociągu, który miał zainaugurować przejazdy na odnowionej linii kolejowej pomiędzy Lubinem a Wrocławiem.
Przewoźnik sprawdzał "czy będzie szybciej'
Mieszkańcom nie podobało się to, że pociągi nie będą zatrzymywały się na czterech wyremontowanych przystankach w ich wsiach. Przewoźnik - Koleje Dolnośląskie - uzasadniał, że pociągi nie zatrzymują się na wszystkich stacjach na trasie, bo testowane jest wprowadzenie kolei przyspieszonej. Postoje wydłużyłyby czas podróży o około 10 minut.
Koleje Dolnośląskie przekonywały też, że infrastruktura wokół przystanków nie jest gotowa. Brakuje między innymi parkingów, a w niektórych miejscach też chodników. - Nam, jako przewoźnikowi, zależy nie tylko na komforcie przejazdu pasażerów, ale też na tym, by komfortowo mogli dotrzeć do naszych pociągów - podkreślał Bartłomiej Rodak, rzecznik Kolei Dolnośląskich.
"To nie jest Trzeci Świat"
- Tylko Wrocław jest ważny? Legnica i Lubin? A motłoch z wioski jest nieważny? - pytał jeden z mieszkańców. I podkreślał: - Protestujemy po to, żeby w swobodny sposób dojechać do miasta. Kolejna z protestujących dodawała: - Chcemy tylko, żeby nasze dzieci mogły dojeżdżać do szkół. Jest jeden bus, który jedzie, kiedy chce, jak chce i gdzie chce. Dojazdu tutaj naprawdę nie ma. Potrzebujemy, żeby pociągi zatrzymywały się, bo to nie jest Trzeci Świat.
Na miejscu doszło do przepychanek z policją. Dziewięć osób zostało wylegitymowanych, a wnioski w ich sprawie mają trafić do sądu.
"Rozkład uwzględniający zatrzymania pociągów"
Na proteście mieszkańców pojawił się Tymoteusz Myrda, przedstawiciel zarządu województwa dolnośląskiego. Obiecał "jak najszybsze zmiany". W poniedziałek sprawę zgłosił Kolejom Dolnośląskim. - Złożyliśmy wniosek do PKP, a one rozpatrzyły go przychylnie w błyskawicznym tempie, choć miały na to 40 dni - mówi rzecznik Kolei Dolnośląskich.
"PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. przygotowały rozkład uwzględniający od poniedziałku 17 czerwca zatrzymania pociągów na trasie Legnica - Lubin na przystankach Raszówka, Chróstnik, Gorzelin, Rzeszotary. Wniosek przewoźnika Koleje Dolnośląskie natychmiast po złożeniu został opracowany" - czytamy w komunikacie PKP.
Rozkłady są aktualizowane. Mają być umieszczone w gablotach i w internecie. W czterech miejscowościach z 12 par pociągów zatrzymywać ma się 10. - Mamy nadzieję, że te połączenia będą bardzo popularne wśród mieszkańców Raszówki, Chróstnika, Gorzelina i Rzeszotar - podkreśla Rodak.
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | P. Hawałej