Bez powodu zadał nokautujący cios, niczego nie pamięta. Prokuratorzy wnioskują o areszt

Sam zgłosił się na policję, usłyszał zarzuty
Zarzuty dla drugiego ze sprawców pobicia
Źródło: A. Stefańczyk | TVN24 Wrocław

Policjanci zatrzymali mężczyznę odpowiedzialnego za pobicie w Lwówku Śląskim (woj. dolnośląskie). Agresor zgłosił się sam. Usłyszał już zarzuty. Jego ofiara wciąż walczy o życie.

Do zdarzenia doszło w centrum Lwówka Śląskiego w nocy z 23 na 24 lutego. Na nagraniu z monitoringu widać, jak do grupki czterech mężczyzn podchodzi dwóch innych. Jeden zadaje błyskawiczny cios. Uderzony mężczyzna pada na ziemię. Głową uderza o bruk. Trzej pozostali z pobicia wychodzą bez większych obrażeń.

Jednego znaleźli, drugi sam się zgłosił

Krótko po zdarzeniu policji udało się zatrzymać jednego z agresorów. Usłyszał zarzut udziału w pobiciu. I został tymczasowo aresztowany. Nie chciał jednak wydać swojego kompana.

Dlatego śledczy zdecydowali się na opublikowanie nagrania z zajścia. Zaapelowali też do społeczeństwa o wszelkie informacje na temat napastnika. Apel okazał się skuteczny. Na tyle, że mężczyzna sam zgłosił się na policję.

Jednak jak mówi Marek Śledziona, szef Prokuratury Rejonowej w Lwówku Śląskim, "chyba nie do końca wiedział, czego policja od niego oczekuje". Agresor został zatrzymany. - Przedstawiono mu zarzut zbrodni ciężkiego uszkodzenia ciała jednej osoby i pobicia trzech pozostałych. Podejrzany twierdzi, że nie pamięta zdarzenia, bo wcześniej pił alkohol - mówi prokurator.

Pobity walczy o życie

Ofiara mężczyzny wciąż przebywa w szpitalu. Znajduje się w stanie śpiączki farmakologicznej. Walczy o życie. Prokuratorzy wnioskują do sądu o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci trzymiesięcznego aresztu. Jak podkreślają, jego działanie miało charakter chuligański. Wszystko dlatego, że działał publicznie, bez powodu i okazał lekceważenie dla porządku prawnego.

Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: