Białe audi najpierw uderzyło w pokonującego skrzyżowanie volkswagena, a później ścięło dwa znaki drogowe. Zatrzymało się dopiero na latarni tuż obok przejścia dla pieszych. Efekt? Dwie osoby trafiły do szpitala. Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.
To nie był spokojny wieczór dla kierowcy volkswagena. Mężczyzna wjechał na skrzyżowanie, a jego auto zostało uderzone przez białe audi. Samochód wbił się w bariery energochłonne. Tymczasem audi jak gdyby nigdy nic pojechało dalej.
- Kierowca ściął pod drodze dwa znaki, a na końcu uderzył w latarnię. Trafił do szpitala - informuje asp. sztab. Jan Pociecha z lubińskiej policji. Do szpitala na badania trafił też kierowca volkswagena. Jednak w jego przypadku hospitalizacji nie była konieczna. Mężczyźni byli trzeźwi.
Biegły sprawdzi jak doszło do wypadku
W lokalnych mediach pojawiły się informacje o tym, że sprawca zdarzenia zasłabł za kierownicą. Jak mówi policja „stan zdrowia mężczyzny mógł wpłynąć na to, że doszło do zdarzenia natomiast sam wypadek nie spowodował u kierowcy obrażeń”. – Na miejscu dokonano oględzin, a przyczynę zdarzenia będzie określał powołany biegły – mówi Pociecha.
Do zdarzenia doszło w Lubinie:
Autor: tam/i / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | D. Rudnicki