Nawet 50 kilogramów materiałów wybuchowych może zawierać radziecka bomba lotnicza znaleziona w Lubaniu (województwo dolnośląskie). Saperzy będą musieli zneutralizować ładunek na miejscu, co wiąże się z utrudnieniami dla mieszkańców miasta. Zrezygnowano jednak z ewakuacji szpitala, w którym leczeni są pacjenci chorzy na COVID-19. A to oznacza więcej pracy dla wojskowych.
Na ważącą około stu kilogramów bombę lotniczą natrafiono w trakcie prac ziemnych, prowadzonych na terenie Ośrodka Szkoleń Straży Granicznej, w Lubaniu. "Znalezisko jest na tyle w złym stanie, że nie nadaje się do transportu. Saperzy zdecydowali się więc na neutralizację ładunku na miejscu" - czytamy na portalu luban.pl.
"W środku może znajdować się około 50 kilogramów materiału wybuchowego"
Jak mówi Radosław Mazur, dowódca patrolu saperskiego 23. Pułku Artylerii z Bolesławca, ładunek to bomba produkcji radzieckiej. - Bomba spadła tu prawdopodobnie w 1945 roku i nie wybuchła. Wbiła się w ziemię na głębokości około trzech metrów - relacjonuje saper. I dodaje, że bomba - nawet dziś - jest bardzo niebezpieczna. - Posiada dwa nieuzbrojone zapalniki różnego typu, a w środku może znajdować się około 50 kilogramów samego materiału wybuchowego - mówi Mazur.
Musieliby ewakuować szpital z chorymi na COVID-19, zmniejszyli strefę zagrożenia
By zapewnić bezpieczeństwo okolicznym mieszkańcom na czas neutralizacji bomby, konieczna będzie ich ewakuacja. Początkowo strefa zagrożenia została wyznaczona na kilometr od miejsca znalezienia niewybuchu, a to oznaczałoby też ewakuację szpitala, gdzie leczone są między innymi osoby chore na COVID-19. Dlatego na posiedzeniu zespołu zarządzania kryzysowego burmistrz Lubania wnioskował o zmniejszenie tej strefy do około 300 metrów. A to będzie wiązało się ze skomplikowaniem akcji saperów. "Aby zmniejszyć ewentualną strefę wybuchu wykonany zostanie tzw. sarkofag z wałów i ścian ziemnych, wykopane też będą rowy sejsmiczne, a wszystko dodatkowo obłożone workami z piasku" - poinformowano mieszkańców na portalu luban.pl. Cała akcja - przygotowanie, zabezpieczenie i neutralizacja - mogą potrwać nawet do dwóch tygodni.
To samo miejsce, kolejne znalezisko
To kolejne, w ostatnim czasie, pozostałości z czasów drugiej wojny światowej odkryte na terenie Ośrodka Szkoleń Straży Granicznej w Lubaniu. W październiku w trakcie prowadzonych prac archeologicznych znaleziono pojemniki z nieznanymi substancjami. - Tam od zawsze była jednostka wojskowa, i przed wojną, i w czasie wojny, dlatego podejrzewamy, że to ćwiczebne środki wojskowe do pozoracji skażenia terenu - mówili saperzy, którzy asystowali wojskom chemicznym w neutralizacji pojemników. Wówczas również potrzebna była ewakuacja okolicznych mieszkańców. OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W INTERNECIE >>>
Źródło: luban.pl, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Patrol Saperski z 23. Pułku Artylerii w Bolesławcu