Zginęła od ciosów siekierą, osierociła miesięczne dziecko

Zabójstwo w Lubaniu. Nie żyje 23-latka
Zabójstwo w Lubaniu. Nie żyje 23-latka
Źródło: Google Earth

Zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał 22-letni mieszkaniec Lubania (Dolnośląskie). Zdaniem śledczych Adrian Z. siekierą zabił partnerkę swojego brata. Jemu samemu zadał ciosy nożem. Kobieta osierociła niespełna miesięczne niemowlę.

Do zdarzenia doszło w piątkowy wieczór w jednej z kamienic na terenie Lubania. Śledczy nie chcą mówić o szczegółach zbrodni. Ani o tym, jak wyglądał jej przebieg, ani jakie były motywy działania podejrzanego.

- Według zgłoszenia przekazanego policji w budynku pojawił się agresywny mężczyzna z siekierą i nożem. Policjanci bardzo szybko przybyli na miejsce, obezwładnili i zatrzymali 22-letniego Adriana Z. - informuje Łukasz Chrapek z Prokuratury Rejonowej w Lubaniu.

Ona zginęła, jej partner został ranny

Jednak na pomoc dla 23-latki, partnerki brata Z., było już za późno. Kobieta osierociła urodzone kilka tygodni temu dziecko. Przed przeprowadzeniem sekcji zwłok śledczy nie chcą mówić o tym, jak zginęła kobieta. Jednak przyznają, że zadano jej więcej niż jeden cios siekierą.

Jej 34-letni partner z obrażeniami ciała, niezagrażającymi życiu, trafił do szpitala.

Prokuratura: przyznał się, złożył wyjaśnienia

Jak mówi st. asp. Justyna Bujakiewicz-Rodzeń, 22-latek w momencie zatrzymania nie stawiał oporu i nie był agresywny. Pobrano mu krew do badań, by sprawdzić, czy znajdował się pod wpływem środków odurzających.

- Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem oraz usiłowania zabójstwa z uszkodzeniem ciała. Złożył wyjaśnienia, które weryfikujemy - przekazał prokurator. I dodał, że podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wiadomo, że wcześniej 22-latek był karany między innymi za posiadanie środków odurzających.

Do sądu skierowano wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.

Do zabójstwa doszło w Lubaniu:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: