Odeszły jej wody płodowe i zaczęła rodzić. Była w drodze do szpitala, ale prowadzony przez jej ojca samochód utknął w korku. Krzyk usłyszeli policjanci. Pomogli szybko i bez problemów dotrzeć do szpitala. Kilka minut później na świat przyszedł chłopiec.
Policjanci z legnickiej drogówki pełnili służbę na ulicach miasta. Gdy kontrolowali jeden z pojazdów, usłyszeli krzyk dobiegający ze stojącego w korku samochodu.
- Kierowca krzyczał, że w aucie ma rodzącą córkę. Kobiecie już wcześniej odeszły wody płodowe. Poprosił funkcjonariuszy o pomoc w szybkim i bezpiecznym dotarciu do szpitala - informuje asp. sztab. Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy dolnośląskiej policji.
Dojechali, a po kilku minutach urodził się chłopiec
Na nagraniu z monitoringu miejskiego widać, jak radiowóz eskortuje przyszłego dziadka. I na sygnałach pokonuje kolejne ulice i skrzyżowania. Za nim jedzie samochód z rodzącą pasażerką. W ten sposób dojechali pod sam szpital. Kobieta trafiła pod opiekę lekarzy.
- Kilka minut później na świat przyszedł mały chłopiec. Okazało się, że kobieta razem z rodzicami jechała do szpitala w Legnicy z jednej z okolicznych miejscowości. Akcja porodowa zaczęła się podczas jazdy - relacjonuje Petrykowski.
Do zdarzenia doszło na ulicach Legnicy:
Autor: tam/ec, gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: policja dolnośląska