Pada deszcz, a on podlewa kwiaty

W Legnicy w trakcie deszczu podlewali kwiaty
Podlewanie kwiatów w trakcie deszczu
Źródło: Ewa Strzelbicka | arch. prywatne

Stał i lał wodę w jedno miejsce - tak mieszkanka Legnicy (Dolnośląskie) komentuje to, co zobaczyła na jednej z ulic swojego miasta. W podlewaniu kwiatów nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie to że odbywało się w deszczu. Sprawę wyjaśniają urzędnicy i zapewniają, że traktują ją poważnie.

W poniedziałkowe przedpołudnie pani Ewa wraz z mężem i córką jechali Aleją 100-lecia Odzyskania Niepodległości w Legnicy.

- Zauważyłam mężczyznę, który w strugach deszczu stał i jak gdyby nigdy nic podlewał kwiatki. Nie drzewa, które po długotrwałej suszy wciąż potrzebują wody, ale rabatę z paroma kwiatami przy rondzie - mówi mieszkanka Legnicy.

"Stał i lał wodę w jedno miejsce"

Kobieta, wraz z mężem, rondo pokonała dwukrotnie, by zrobić zdjęcie, a pracownik firmy dbającej o zieleń w mieście wciąż stał w tym samym miejscu.

- Stał i lał wodę w jedno miejsce. Szlag mnie trafił, bo jestem mamą małego dziecka i wiem jak ważne jest oszczędzanie mocno już wyczerpanych zasobów, w tym wody - podkreśla autorka fotografii. Jej zdaniem to, co zobaczyła na legnickiej ulicy było "pokazem bezmyślności" i "głupoty".

- Dziwi mnie, że w dobie głębokiego kryzysu ekologicznego ludzie tak bezmyślnie gospodarują tym, co nam jeszcze zostało. Nie martwiąc się wcale, że może tego zabraknąć dla przyszłych pokoleń - mówi pani Ewa.

ZDM wyjaśnia sprawę

O sprawę zapytaliśmy w Zarządzie Dróg Miejskich w Legnicy, bo to własnie ten podmiot zatrudnia firmę zajmująca się utrzymaniem zieleni w mieście. - Jesteśmy na etapie wyjaśniania tej sytuacji - mówi Mirosław Wronkowski, zastępca dyrektora ZDM. Urzędnicy chcą wyjaśnić między innymi to, w którym momencie deszcz zaczął padać i kiedy rozpoczęło się podlewanie, czy na zdjęciu nie została uwieczniona chwila stosowania środków ochrony roślin albo czy dbający o zieleń nie doszli do przekonania, że przelotne deszcze nie są wystarczającym nawodnieniem dla gleby. - Sprawę traktujemy poważnie - podkreśla Wronkowski.

Przedstawiciel Zarządu Dróg Miejskich w Legnicy zastrzega też: - Firma, którą wynajmujemy do zajmowania się zielenią opłacana jest ryczałtowo. Nawet gdyby potwierdziło się, że podlewanie odbywało się w trakcie deszczu, to nie ma to bezpośredniego przełożenia na pieniądze, które płacimy za wykonanie usługi.

Do zdarzenia doszło w Legnicy:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: