Podczas bójki na boisku jeden z kibiców zaatakował piłkarza LKS-u Ciechów. Zawodnik został zraniony w szyję. Awantura wywiązała się w trakcie niedzielnego meczu piłkarskiej B klasy, po brutalnym faulu zawodnika Piasta Lutynia.
O dramatycznych wydarzeniach z boiska czytamy na facebookowym profilu drużyny LKS Ciechów, którzy byli gospodarzami spotkania. Mecz przy stanie 2:2, do 70. minuty przebiegał bez zakłóceń. Przerwany został po brutalnym faulu.
"Jeden z naszych zawodników został w brutalny sposób sfaulowany (przewieziony do szpitala karetką z prawdopodobieństwem złamania nogi) przez zawodnika gości, co spowodowało awanturę wśród kibiców obu drużyn, którzy wbiegli na boisko" - relacjonują przedstawiciele klubu.
Później - według nich - było tylko gorzej.
"Kibic gości, który wbiegł na boisko chciał, nie boimy się tego określenia, dosłownie 'poderżnąć gardło' ostrym przedmiotem naszemu piłkarzowi, który stał i udzielał pomocy w tej chwili na murawie, oczywiście on również wylądował w szpitalu z rozciętą szyją" - czytamy dalej we wpisie.
Koszulka splamiona krwią
Na dowód, do tegoż wpisu, klub zamieścił dwa zdjęcia rannego piłkarza. Jedno przedstawia, na zbliżeniu, dość sporą ranę w okolicach podbródka. Drugie - białą meczową koszulkę, poplamioną krwią.
"Nie mamy słów, do tego co dziś stało się na naszym boisku, nie miało to nic wspólnego ze sportową rywalizacją, zostało popełnione przestępstwo a nasz kolega stracił zdrowie, a mógł stracić nawet życie" - podsumowuje klub z Ciechowa.
Rozcięcie "od uderzenia łokciem lub pięścią"
Piast Lutynia również wydał oświadczenie, w którym zdarzenia z boiska przedstawia w innym świetle.
Klub z Lutyni przyznaje, że punktem zapalnym był faul ich piłkarza na zawodniku gospodarzy, za który otrzymał on czerwoną kartkę. Po nim na boisku pojawili się kibicie LKS-u, którzy mieli zwyzywać piłkarzy drużyny przeciwnej. Do eskalacji - według Piasta - doszło w momencie, kiedy zawodnik klubu z Ciechowa rzucił się z pięściami na ich piłkarza.
"Wtedy oskarżony kibic wbiegł na boisko i zaczął bronić zawodnika przed praktycznie całą drużyną z Ciechowa. Z relacji świadków wynika, że zawodnik z Ciechowa ma rozciętą brodę od uderzenia łokciem lub pięścią, oczywiste jest chyba również to, że gdyby jakiekolwiek narzędzie zostało użyte to jeden człowiek zostałby skatowany przez całą drużynę Ciechowa" - piszą na Facebooku przedstawiciele Piasta Lutynia.
W oświadczeniu przedstawiciele Piasta wyrazili nadzieję, że sprawa zostanie wyjaśniona przez policję, która zresztą została wezwana na miejsce zdarzenia. Funkcjonariusze od niedzieli prowadzą intensywne działania w tej sprawie. Policja na razie nie potwierdza, jakoby w bójce zostało użyte ostre narzędzie.
- Według naszych ustaleń po faulu doszło do nieporozumienia między zawodnikami obu drużyn. W trakcie konfliktu kibic wbiegł na boisko i uderzył zawodnika pięścią, powodując u niego pęknięcie twarzy. Policjanci ustalają teraz uczestników tego zdarzenia i wszystkie jego okoliczności - informuje Marta Stefanowska, oficer prasowy policji w Środzie Śląskiej.
Jak dodała policjantka, pokrzywdzony piłkarz złożył na komendzie zawiadomienie dotyczące naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia trwającego dłużej niż 7 dni.
Sprawca nadal jest poszukiwany.
DZPN reaguje
Swoje postępowanie dyscyplinarne wszczął także Dolnośląski Związek Piłki Nożnej. Jego prezes Andrzej Padewski otrzymał już sprawozdanie sędziego z tego spotkania, a także rozmawiał telefonicznie z prezesami obu klubów.
- Pierwsze fakty były przerażające, strona facebookowa klubu z Ciechowa podała, że była próba zabójstwa, użycia noża. Absolutnie te fakty zostały wykluczone, natomiast jedno jest pewne, pobicie z użyciem pięści miało miejsce - mówi Padewski.
Jak dodaje, prezesi obu drużyn oświadczyli, że przyczyną tej bójki był brutalny faul. Prezes DZPN potwierdza, że w trakcie awantury używane były rasistowskie wyzwiska.
- W drużynie Piasta Lutynia gra zawodnik o ciemnej karnacji skóry. Tą kwestią wydział dyscypliny również będzie się zajmował. Chcemy wykluczyć możliwość takich zachowań. Wiadomo, że w naszych drużynach na Dolnym Śląsku gra sporo obcokrajowców. Są Ukraińcy, są Hindusi, są Afrykanie, więc absolutnie nie ma takiej możliwości, żeby to się pojawiało - zaznacza prezes DZPN.
Teraz komisja dyscyplinarna czeka na dokumentację policyjną, aby dopiąć wszelkich formalności. Po analizie wszystkich dokumentów podjęta zostanie decyzja ws. kar czy to indywidualnych, czy to dla klubów. Padewski mówi, że klubowi z Ciechowa może grozić zakaz gry na własnym stadionie.
Do zdarzenia doszło na meczu w Ciechowie:
Autor: ib//ec / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Piast Lutynia