- My naprawdę jeszcze nie zaczęliśmy chorować, przed nami ciężkie tygodnie, a więc nie kłammy medyków i zostańmy w domu - apeluje ratownik medyczny z Dolnego Śląska. I - w nagranych przez siebie filmach - przestrzega, że jeśli nie będziemy stosować się do zaleceń o pozostaniu w domach, to każdy z nas będzie mógł paść ofiarą koronawirusa.
Kamil Wawrzyniak jest ratownikiem medycznym, właścicielem prywatnej firmy ratowniczej i pracownikiem jednego z wrocławskich szpitali. By pokazać, jak wygląda codzienność medyków w trakcie pandemii COVID-19 opublikował w internecie krótkie nagranie. Ubrany w odzież ochronną mówi: - Mamy okazję zobaczyć, jak wygląda dzień ratownika medycznego na szpitalnym oddziale ratunkowym, jednym z wrocławskich SOR, gdzie przyjmujemy również pacjentów potencjalnie zakażonych.
Ratownik: dyrekcja robi, co może
Wawrzyniak prezentuje strój ochronny. I dodaje: - Niestety, zabrakło pewnych części, dlatego robimy takie fajne samoróbki. Żeby jak najlepiej się zabezpieczyć przed wejściem do pacjenta potencjalnie zakażonego. W tym momencie pokazuje plastikowe worki założone - zamiast ochraniaczy - na stopy.
Jednak - jak tłumaczy - w rozmowie z tvn24.pl taka pomysłowość medyków nie zawsze wynika z tego, że odzieży ochronnej brakuje. - Dyrekcja robi co może i staje na wysokości zadania. Rzadko dochodzi do sytuacji, gdy nie ma wszystkiego. Jeśli czegoś brakuje, jak na przykład ochraniaczy na buty na nagraniu, to czasami znajduje się to na drugim końcu szpitala, w zapasach, a dotarcie tam zabiera czas. Pacjent nie będzie czekał aż się ubierzemy, dlatego robię samoróbkę, jakoś trzeba sobie radzić - podkreśla Wawrzyniak.
"Nie myjcie rąk, nie zakładajcie rękawiczek i witajcie się ze wszystkimi, a przywitamy się tutaj"
Ratownik medyczny podkreśla, że pacjentów zakażonych koronawirusem - z którymi ma do czynienia - przybywa. Na nagraniu mówi: - Jest ich dużo. Myślę, że to własnie ci pacjenci, którzy byli nierozważni. Ci, którzy wychodzili z pieskiem na spacer, którzy chodzili sobie na zakupy bez rękawiczek, bo ludzie by się z nich śmiali, że po co ta maseczka.
Wawrzyniak, z sali przeznaczonej dla osób potencjalnie zakażonych koronawirusem, zwraca się do oglądających: - Nie, nie zakładajcie maseczek, nie myjcie rąk, nie zakładajcie rękawiczek i witajcie się ze wszystkimi, a przywitamy się tutaj.
Zostańmy w domu i nie okłamujmy medyków
Z kolei na drugim z nagrań, jakie medyk opublikował w mediach społecznościowych, podkreśla: - Wszyscy pytają mnie, jak długo to jeszcze potrwa. Potrwa to tak długo, dopóki nie będziemy stosować się do wszystkich nakazów zostania w domu. (...) Siedźmy w domu, myjmy ręce, a jeżeli trzeba wyjść do sklepu, to niech wychodzi jedna osoba raz w tygodniu, raz na dwa tygodnie. To jest ten czas, gdy musimy zebrać wszystkie siły żeby być w domu. W rozmowie z tvn24.pl Wawrzyniak przyznaje, że w Polsce chorowanie na COVID-19 jeszcze na dobre się nie rozpoczęło. - Nie wykorzystujmy zakupów, czy spacerów z psem do spędzenia czasu z kimś. My naprawdę jeszcze nie zaczęliśmy chorować, przed nami ciężkie tygodnie, a więc nie kłammy medyków i zostańmy w domu - apeluje ratownik medyczny.
Źródło: TVN24 Wrocław, facebook.com
Źródło zdjęcia głównego: Ratownictwo Medyczne Kamil Wawrzyniak