Straty po pożarze w magazynie zakładu produkującego pianki poliuretanowe oraz włókna szklane w Komorowie (Dolnośląskie) oszacowano na ponad siedem milionów złotych. Prokuratura wszczęła śledztwo.
Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy wszczęła śledztwo w sprawie pożaru budynków i znajdującego się w nim mienia.
Jak poinformowała w poniedziałek Karolina Stocka-Mycek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, przedmiotem prowadzonego postępowania przygotowawczego jest wyjaśnienie okoliczności pożaru zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz zagrażającemu mieniu w wielkich rozmiarach w postaci hal produkcyjnych, magazynowych i budynku biurowego.
- W wyniku pożaru część zakładu uległa zawaleniu oraz zniszczeniu, a w tym znajdujące się w tych pomieszczeniach maszyny i towar gotowy do sprzedaży i produkcji. Wstępnie oceniono straty na kwotę nie mniejszą niż 7 250 000 złotych - wyjaśnia Karolina Stocka-Mycek.
Pożar zakładu produkującego pianki poliuretanowe i włókna szklane
Do pożaru doszło 7 grudnia w miejscowości Komorów. Jak przekazywał dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej, zgłoszenie wpłynęło po godzinie 10 i dotyczyło pożaru hali produkcyjnej. Kapitan Marcin Purzyński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Oleśnicy mówił, że w hali wytwarzane były pianki poliuretanowe oraz włókna szklane.
Na miejsce skierowano Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego, która monitorowała stan powietrza na terenach w pobliżu pożaru.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: OSP w Twardogórze