Na ośmiu kamienicach wrocławskiego Nadodrza można było podziwiać animacje artystów z Polski i zagranicy. Kinomural to innowacyjny projekt trójki rodzeństwa zajmującego się sztuką filmową.
Na fasadach kamienic klimatycznego Nadodrza wyświetlono kilkadziesiąt animacji w formie ruchomych murali, stworzonych przez 22 twórców z Polski i zagranicy.
Prace dedykowane
Pomysłodawcy Kinomuralu podkreślają, że trzon programu tego przedsięwzięcia został zrealizowany przez artystów z Wrocławia, którzy swoje prace dostosowali do konkretnych fasad kamienic, co czyni je jeszcze bardziej wyjątkowymi.
- To co jest najistotniejsze w tym projekcie, to właśnie bliskość ścian. Całe ściany stają się płótnem dla artystów, których zapraszamy. Te prace są w większości pracami dedykowanymi, czyli stworzonymi specjalnie na ten projekt. Ściany tworzą pewną magiczną przestrzeń. Sami jesteśmy bardzo podekscytowani widząc to, co było w naszych głowach, a teraz dzieje się naprawdę. Jest to coś zupełnie innego, coś ze świata marzeń, snu, ale też sztuki - tłumaczy Bartosz Bartos, jeden z pomysłodawców projektu.
Widzowie obejrzeć mogli m.in. wspólne dzieło pisarza, fotografa i muzyka Filipa Zawady, reżysera filmowego Piotra Bartosa oraz Agaty Bartos - artystki multimedialnej. Swoje prace pokazali też pisarz Tomasz Tryzna i twórca animacji, muzyk Marcin Ożóg. Zaprezentowali się też artyści z zagranicy Kolumbii, Chin, Japonii, USA i Szwajcarii.
Spodobało się
Wyświetlane prace - jak podkreślają pomysłodawcy Kinomuralu - poruszają kwestie społeczne oraz egzystencjalne. Na przykład pochodzący z byłej Jugosławii Zlatko Cosić w swoich dziełach porusza tematykę tożsamości, imigracji i życia w kulturowo obcych środowiskach. Z kolei mieszkający w Los Angeles twórca filmów Sean Pecknold skupia się na problematyce czasu, śmierci, Boga, natury i samotności.
"Galeria pod gołym niebem", jak zamiennie bywa nazywany projekt, spotkała się z bardzo pozytywnym odbiorem.
- Jesteśmy zaskoczeni reakcją ludzi, bo jest tutaj wielki tłum, który bardzo entuzjastycznie podchodzi do tego co się tutaj dzieje. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że ludzie będą tak chłonni odbioru takich prac. Są to prace, które wymagają cierpliwości. Miałam pewną obawę, że może to nie zostać dobrze odebrane, ale tym bardziej cieszę się, że tak ten kinomural zaistniał tutaj mocno i rzeczywiście ta przestrzeń zmieniła się w coś wyjątkowego - przyznaje pomysłodawczyni projektu Agata Bartos.
Kinomurale wyświetlano na wrocławskim Nadodrzu:
Autor: ib / Źródło: TVN24 Wrocław/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław