"Czy to jest normalne?" - pytają Czesi i pokazują zdjęcie, na którym widać kilkoro dzieci na kucykach prowadzonych pod górę. To szlak prowadzący na Czarną Kopę, a dalej na Śnieżkę. Po stronie czeskiej, ale sytuacją oburzeni są i polscy internauci.
Kilka niewielkich kucyków idzie pod górę po niezbyt szerokim szlaku. Na grzbietach koni siedzą kilkuletnie dzieci. Zwierzęta prowadzone są przez dorosłych. Idą szlakiem wiodącym na Czarną Kopę, a dalej na Śnieżkę.
Taką scenę uwieczniono w majowy weekend po czeskiej stronie Karkonoskiego Parku Narodowego. Zdjęcie, na Facebooku, opublikowała gmina Malá Úpa. "Czy to jest normalne? (...) Świat oszalał" - komentują Czesi.
"Na Rysy niech wprowadzają Szerpowie"
Podobnego zdania są polscy internauci. "Głupota nie zna granic" - komentuje pan Filip. A pan Dariusz dodaje: "A na Rysy niech wprowadzają Szerpowie!!!". "Brak wyobraźni" dorosłym zarzuca pani Justyna. A pan Zenon z przekąsem proponuje, by na szycie Śnieżki powstała karuzela dla dzieci. "(...) może mały tor kartingowy, wesołe miasteczko z obwarzankami, lizakami i gwizdkami, być może również jakieś mini zoo".
Wiadomo, że turyści na taki rodzaj wędrówki nie mieli zgody od polskich władz Karkonoskiego Parku Narodowego. A szlak, którym szli turyści, biegnie raz po czeskiej, a raz po polskiej stronie. Nie znajduje się na liście szlaków, na których turystyka konna jest dozwolona. Co więcej, przedstawiciele KPN podkreślają, że trasa, którą poruszali się turyści z kucami, jest niebezpieczna dla zwierząt.
- Jest to wyjątkowo trudny odcinek szlaku, bardzo wąski. Miejscami jego szerokość dochodzi do 1 metra, także dwóch turystów pieszych ma problem z mijaniem się. Natomiast poruszanie się jeszcze tutaj konno (...) pokazuje, że osoby prowadzące kucyki schodziły wielokrotnie ze szlaku, żeby ominąć jego naturalnie ukształtowane elementy - mówi Przemysław Tołoknow, zastępca dyrektora ds. ochrony przyrody w Karkonoskim Parku Narodowym.
Jak dodaje, to odosobniony przypadek, bo ani on, ani ludzie komentujący w internecie nie spotkali się jeszcze z czymś podobnym. Przyznał, że nie wie jak skończyła się ta sytuacja po stronie czeskiej, ale gdyby coś podobnego działo się u nas, po drugiej stronie granicy, na pewno strażnicy KPN podjęliby interwencję i być może ukarali nieodpowiedzialnych turystów mandatem.
Turyści szlakiem prowadzącym na Śnieżkę:
Autor: tam/gp / Źródło: facebook.com, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com/malaupa