Cztery kilkudniowe szczeniaki ktoś zabrał matce, zapakował do reklamówki i porzucił w centrum Jeleniej Góry (woj. dolnośląskie). Nad zwierzętami zlitowali się przechodnie. Jedna z kobiet postanowiła zabrać je pod swój dach. Dzięki temu maluchy nie trafiły do schroniska.
Jak czytamy na portalu jelonka.com podejrzaną reklamówkę, do której nikt się nie przyznawał, znalazł mężczyzna. Początkowo miał mówić, że szczeniaki dała mu kobieta, która kazała je utopić. Później zmienił wersję i stwierdził, że właścicielki wcale nie zna, a torbę po prostu znalazł. Miała leżeć koło ławki, a w środku oprócz maleńkich czworonogów była kartka z poleceniem "utopić".
Do ciepłego domu zamiast do schroniska
O sprawie usłyszała przechodząca obok kobieta. Poinformowano też straż miejską. - Dostaliśmy takie zgłoszenie. Pieski miały trafić do schroniska, ale miały szczęście, bo gdy jedna z pań dowiedziała się dokąd pojadą stwierdziła, że to nie miejsca dla nich i postanowiła zabrać wszystkie do domu - relacjonuje Artur Wilimek, rzecznik straży miejskiej w Jeleniej Górze. Lokalnemu portalowi kobieta powiedziała: "One bardzo chcą żyć. I mają żyć".
Sprawę porzucenie szczeniaków bada straż miejska, bo za narażenie życia lub zdrowia zwierząt grozi nawet do dwóch lat więzienia. Jednak jak zaznacza Wilimek w takich przypadkach sprawców bardzo ciężko ustalić dlatego strażnicy skupiają się przede wszystkim na ratowaniu zwierząt.
Zwierzęta ktoś porzucił w centrum Jeleniej Góry:
Autor: tam / Źródło: jelonka.com, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: jelonka.com | Angelika Grzywacz–Dudek