Okradł kobietę, która mu pomagała. Sam się zgłosił, bo "dręczyły go wyrzuty sumienia"

Zakład karny
Do zdarzenia doszło w miejscowości niedaleko Jeleniej Góry
Źródło: Google Earth
Dręczony wyrzutami sumienia 51-latek poinformował policjantów z Jeleniej Góry (województwo dolnośląskie), że dopuścił się kradzieży. Jego ofiarą padła kobieta, która wcześniej pomagała bezdomnemu mężczyźnie. Teraz grozi mu do pięciu lat więzienia.

Mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy i poinformował, że jest poszukiwany. Dodał, że na policjantów czeka na dworcu. - Okazało się, że był to 51-latek bez stałego miejsca zamieszkania, który oświadczył, że tydzień wcześniej okradł kobietę, która mu pomagała, karmiła i pozwoliła mu zamieszkać w swojej altance - relacjonuje Edyta Bagrowska z policji w Jeleniej Górze. I dodaje, że 51-latek przyznał, że wykorzystał nieuwagę kobiety i ukradł jej pieniądze, telefon komórkowy, biżuterię i dokumenty. Ta straty oszacowała na niemal 15 tysięcy złotych. OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W INTERNECIE >>>

Wyrzuty sumienia nie dały mu spokoju

Mężczyzna przyznał, że postanowił donieść sam na siebie, bo dręczyły go wyrzuty sumienia. Był pijany. Badanie wykazało, że miał prawie trzy promile alkoholu w organizmie. 51-latek został zatrzymany. - Obecnie wyjaśniamy wszystkie okoliczności tej sprawy i ustalamy, co mężczyzna zrobił ze skradzionym mieniem - przekazuje Bagrowska. Za kradzież grozi do pięciu lat więzienia.

Źródło: Google Maps
Czytaj także: