Wrocławscy policjanci patrolujący Ołbin, zatrzymali do kontroli rowerzystę. Dziwnie podejrzane wydały im się nożyce do cięcia metalu wystające z plecaka mężczyzny. Nos ich nie zawiódł - chwilę wcześniej posłużyły one do kradzieży jednośladu.
Funkcjonariusze w nocy z piątku na sobotę zauważyli rowerzystę jadącego ulicą na Ołbinie (jedna z wrocławskich dzielnic). Ich uwagę przykuły nożyce do cięcia metalu, wystające z plecaka.
- Policjanci postanowili skontrolować mężczyznę, który na widok radiowozu zaczął uciekać. Rowerzysta wjeżdżał w podwórka i teren trudno dostępny dla policyjnego auta. Po pościgu, w okolicy ulicy Słowiańskiej został zatrzymany przez funkcjonariuszy - informuje Łukasz Dutkowiak z biura prasowego dolnośląskiej policji.
W plecaku zestaw do kradzieży
Zatrzymanym okazał się 34-letni mieszkaniec Zgorzelca. W plecaku, oprócz wspomnianych już nożyc, miał dosłownie cały arsenał służący do kradzieży i włamań. Między innymi: łom, kombinerki, śrubokręty, kolejne nożyce i klucz do kół.
Mężczyzna wskazał miejsce, gdzie dokonał kradzieży. Leżała tam jeszcze przecięta blokada rowerowa. Próbował też tłumaczyć się policjantom, że to pierwszy rower, który ukradł we Wrocławiu i że kradnąc, nikomu przecież nie robi krzywdy. Sprawca trafił do aresztu.
Policjanci ustalili, że 34-latek dokonał też innych kradzieży. Łącznie usłyszał trzy zarzuty, grozi mu do 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło na wrocławskim Ołbinie:
Autor: ib / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Dolnośląska Policja