Podczas piątkowego meczu otwarcia na nowym stadionie w Opolu doszło do aktów wandalizmu. Jak poinformował prezydent miasta, zdewastowano toalety po stronie, gdzie siedzieli kibice z Magdeburga. Policja ustala sprawców zdarzenia. Trwa szacownie poniesionych strat. - Konsekwencje będą wyciągane, ale w stosunku do sprawców tego zdarzenia - powiedział tvn24.pl Michał Lech, rzecznik klubu Odra Opole.
"Jeżeli czujecie się sztukmistrzami i drzemie w Was artystyczna dusza, mamy jedną podpowiedź: Itaka Arena nie jest najlepszym miejscem do wystawy Waszych prac (przede wszystkim bez uzgodnienia)” - tak klub OKS Odra zwrócił się mediach społecznościowych do kibiców FC Magdeburg.
W piątek obie drużyny rozgrały mecz inauguracyjny z okazji uroczystego otwarcia Itaka Arena w Opolu. Mecz poprzedziły koncerty, a na wydarzenia przygotowano specjalną oprawę oświetleniową oraz pirotechniczną. Okazuje się, że podczas imprezy nie obyło się bez aktów wandalizmu, o czym poinformował prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski.
"Niestety nie wszyscy chcieli się wczoraj dostosować do naszego święta. Zdewastowano toalety po stronie, gdzie siedzieli kibice z Niemiec, z Magdeburga. Trwa ustalanie sprawców, szacowanie strat i przygotowania do usuwania zniszczeń. Stadion jest ubezpieczony i poradzimy sobie z tymi zniszczeniami. Nie zmienia to faktu, że te akty wandalizmu są paskudne. Jakby przez stadion przewaliła się jakaś dzicz! Bardzo to przygnębiające. Blisko dwanaście tysięcy ludzi miało wczoraj wielkie święto! A mała garstka pokazała, że bliżej im do świnek w chlewie niż do ludzi" - napisał Wiśniewski.
Samorządowiec opublikował również zdjęcia, na których widać zdewastowane łazienki.
"Dziękujemy Panie Prezydencie za ten głos. Akty agresji i wandalizmu na obiekcie muszą być piętnowane i rugowane z życia stadionu. Tylko wtedy możemy liczyć na to, że wypełni się on kibicami, którzy przyszli z miłości do piłki" - przekazał w mediach społecznościowych Zakład Komunalny w Opolu, który zarządza tym obiektem.
Trwa liczenie strat
- To, że toalety zostały oblepione tak zwanymi wlepami to jeszcze pół biedy. Natomiast doszło do dewastacji. Są pourywane grzejniki, pojemniki na papier. Wszystko, co się dało oderwać to zostało oderwane. Toalety są popisane, pomazane. My w tej chwili będziemy sprawdzać na ile to zejdzie. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli wymieniać tych elementów. Natomiast na pewno czeka nas malowanie. Pierwszy mecz i już taka sytuacja - powiedziała w TVN24 Katarzyna Oborska-Marciniak, wiceprezeska Itaka Arena w Opolu.
Oborska-Marciniak przekazała, że trwa liczenie strat. O ich wyniku zostanie poinformowany klub Odra Opole, który był organizatorem wydarzenia. - Na razie analizujemy sytuację. Nie chcemy teraz ferować wyroków i mówić o ewentualnych naszych założeniach. Konsekwencje zostaną wyciągnięte wobec sprawców tego zdarzenia - powiedział rzecznik klubu Michał Lech.
Policja czeka na oficjalne zawiadomienie
Policję poinformowano o zdarzeniu, ale na oficjalne zawiadomienie funkcjonariusze jeszcze czekają.
- Niestety w trakcie meczu doszło do kilku przestępstw. W dwóch przypadkach policjanci zatrzymali dwie osoby, które posiadały przy sobie środki odurzające. Również w jednym przypadku zatrzymaliśmy obywatela Niemiec, który naruszył przepisy ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Polegało to na tym, że wniósł materiały pirotechniczne. Policjanci interweniowali również na prośbę organizatorów, którzy w związku z podejrzeniem czynnej napaści na jednego pracownika ochrony. W trakcie naszym działań zatrzymaliśmy 58-latka. Odpowie również za naruszenie nietykalności cielesnej interweniującego policjanta - powiedział asp. Przemysław Kędzior, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
Rzecznik przekazał, że jeśli chodzi o kwestię zniszczenia toalet, to policjanci przeprowadzili już oględziny i zabezpieczyli materiał fotograficzny.
FC Magdeburg: niedopuszczalne
O aktach wandalizmu na opolskim stadionie napisał również "Bild". Redakcja zwróciła się do drugoligowego FC Magdeburg o komentarz. Władze klubu przekazały, że potępiają celowe niszczenie toalet na stadionie w Opolu. Wskazano, że tego typu zachowania "są niedopuszczalne i szkodzą reputacji fanów". "Intensywnie pracujemy nad wyjaśnieniem tego incydentu. Tym bardziej godne ubolewania jest to, że incydent ten przyćmił wspaniały wieczór otwarcia stadionu, którego wspaniałym gospodarzem była Odra Opole" - dodano w wypowiedzi dla niemieckiego dziennika.
"Jest najnowocześniejszym obiektem w Polsce"
"Nasz nowy oficjalny dom" - tak o właśnie otwartym stadionie Itaka Arena przy ulicy Leonarda Olejnika w Opolu pisze drugoligowa OKS Odra Opole. W obiekcie przewidziano na trybunach 11,6 tys. miejsc.
Prace koncepcyjne nad powstaniem stadionu zaczęły się w sierpniu 2018 roku. To wtedy w ogólnopolskim konkursie architektonicznym wyłoniono pracownię 90 Architekci.
Kamień węgielny pod budowę stadionu wmurowano 2 czerwca 2022 roku, a prace budowlane zakończyły się w grudniu 2024 roku.
"Stadion Opolski jest najnowocześniejszym tego typu obiektem w Polsce. Wykorzystuje naturalne źródła energii, wyposażony został w agregaty kogeneracyjne umożliwiające produkcję własnej energii elektrycznej i cieplnej. Jednym z kluczowych elementów ekologicznych stadionu są zbiorniki na deszczówkę o pojemności 400 metrów sześcinnych. Dzięki systemowi małej retencji, deszczówka jest zbierana, oczyszczana i wykorzystywana do nawadniania murawy oraz zieleni wokół stadionu. W czasie suszy natomiast, wsparciem będzie studnia głębinowa dostarczająca wodę z głębokości około 100 metrów" - chwali się Zakład Komunalny w Opolu, który zarządza obiektem.
Sponsorem tytularnym przez najbliższe pięć lat będzie biuro podróżnicze Itaka. Inwestycja pochłonęła ponad 185 milionów złotych.
Autorka/Autor: aa/tok
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Krzysztof Świderski, FB - Arkadiusz Wiśniewski