Eksmisja wrocławskich Romów. Pozew przetłumaczony, wkrótce termin rozprawy

Wrocław nie chce koczowiska Romów
Wrocław nie chce koczowiska Romów
Źródło: tvn24

Pozew w sprawie eksmisji Romów koczujących przy ul. Kamieńskiego we Wrocławiu został przetłumaczony na język rumuński. – W ciągu kilku dni dostarczymy go Romom - informują pracownicy sądu. Termin rozprawy poznamy pod koniec września. Zlikwidowania koczowiska chce miasto.

- Pozew jest już skompletowany. Dokumentacja dotycząca eksmisji Romów z koczowiska przy ul. Kamieńskiego we Wrocławiu wróciła właśnie od tłumacza - informuje Joanna Gołębiowska z Sądu Okręgowego we Wrocławiu.

Wielu pozwanych, długi proces

Jak dodaje Gołębiowska, pozew powinien trafić do Romów w ciągu kilku najbliższych dni.

- Po przekazaniu dokumentów pozwani będą mieć czas na odwołanie się od treści pozwu. Jeśli do sądu nie wpłynie oficjalna odpowiedź, to termin rozprawy zostanie ogłoszony pod koniec września - tłumaczy.

Według pracowników sądu trudno przewidzieć, jak długo potrwa postępowanie sądowe.

- Pozwanych zostało 19 osób, dlatego proces może być długi. Sąd musi się zapoznać z sytuacją mieszkańców koczowiska. Dodatkowo przewidujemy, że Romowie będą się odwoływać od pierwszego wyroku - mówi Gołębiowska.

Tłumaczy również, że kwestia eksmisji nie jest jeszcze przesądzona.

- Miasto złożyło pozew, ale to nie oznacza, że sprawa jest przegrana dla Romów. Jeśli jednak sąd przyzna, że Romowie przebywają na ul. Kamieńskiego nielegalnie, koczowisko będzie musiało zostać zlikwidowane - kwituje.

Miasto nie chce koczowiska

Wrocławski magistrat złożył w kwietniu pozew o eksmisję rumuńskich Romów z koczowiska przy ul. Kamieńskiego. Konieczne jednak było uzupełnienie wniosku o informację dotyczącą liczby dzieci zamieszkujących prowizoryczne baraki. Sąd nakazał również przetłumaczenie pozwu na język rumuński.

Wcześniej, pod koniec marca, urzędnicy nakazali Romom opuszczenie terenu należącego do miasta. Wtedy w obronie praw Romów interweniowała m.in. Amnesty International, fundacja zajmująca się prawami człowieka.

W koczowisku przy ul. Kamieńskiego od kilku lat mieszka około 60 rumuńskich Romów, którzy do tej pory nie zalegalizowali pobytu w Polsce. Żyją w barakach bez bieżącej wody i z prądem dostarczanym przez agregaty. Utrzymują się m.in. ze zbierania złomu oraz datków, które zdobywają na ulicy. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT.

O kłopotach mieszkańców koczowiska informowaliśmy już w marcu. Zobacz, jak Romowie mówili o swojej sytuacji:

Wrocław wyprasza Romów z koczowiska

Wrocław wyprasza Romów z koczowiska

Koczowisko znajduje się przy ul. Kamieńskiego we Wrocławiu:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: mir,balu/mz / Źródło: TVN 24 Wrocław

Czytaj także: