3-miesięczna dziewczynka po tym, jak została uderzona metalowym prętem w głowę, wciąż przebywa w szpitalu. Nie musi już jednak leżeć na oddziale intensywnej terapii. Jej stan się poprawia. Wujek dziewczynki, który miał ją uderzyć po awanturze ze swoim bratem, został tymczasowy aresztowany.
Dziecko do szpitala trafiło po urazie głowy. Według śledczych Natalia została uderzona metalowym prętem przez swojego wujka. Tydzień temu informowaliśmy o tym, że jest w stanie ciężkim.
- Teraz wraca do zdrowia, oddycha samodzielnie i jest odłączona od respiratora. Nie musi przebywać już na oddziale intensywnej terapii, dlatego zostanie przewieziona do szpitala w Legnicy - wyjaśnia Monika Kowalska, rzecznik USK we Wrocławiu.
Awantura po alkoholu
Do dramatycznych scen doszło na jednej z ulicy Małomickiej w Lubinie. W sobotę, 8 sierpnia, policjanci dostali informację o awanturze. Gdy przyjechali na miejsce okazało się, że w wyniku kłótni dwóch braci ucierpiało 3-miesięczne dziecko. - 22-latek metalowym prętem umyślnie uderzył dziecko, powodując uszkodzenia mózgu i pęknięcia czaszki - stwierdzili śledczy.
Mężczyzna w chwili ataku miał ponad promil alkoholu w organizmie. Usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Na 3 miesiące trafił do aresztu. Nie przyznaje się jednak do winy. - Jestem niewinny i tyle. To nie jest moja wina. Ja tu nawet nie powinienem siedzieć teraz, tu powinien siedzieć mój brat. Nigdy bym dziecka nie uderzył - stwierdził K.
- Bracia byli już wcześniej skonfliktowani. To nie był pierwszy zatarg między nimi - podkreśla Liliana Łukasiewicz z prokuratury okręgowej w Legnicy.
Autor: zuza / Źródło: TVN24 Wocław
Źródło zdjęcia głównego: Fakty Online