Dolnośląski Dwór Sarny przez lata popadał w ruinę. O jego przejęcie starała się m.in. fundacja działająca pod patronatem księcia Karola. Teraz dwór ratują dziennikarz i dwóch prawników z Warszawy. Chcą stworzyć w tym miejscu instytucję kultury. Remont trwa, ale w XVIII-wiecznej kaplicy odbyły się już pierwsze koncerty.
Początki okazałego dworu, w Ścinawce Górnej niedaleko Nowej Rudy, to XVI wiek. Dawniej nazywał się Zamkiem Scharfeneck. Jednak to nie tylko dwór, ale też m.in. spichlerz, owczarnie, stodoły i obory. W sumie 14 obiektów.
W XVIII wieku, ówcześni właściciele majątku z rodu von Götzen, wybudowali tu kaplicę. Na jej kopule wymalowano sceny z życia św. Jana Nepomucena i hrabiowskiego rodu. To właśnie w dworskich murach pod koniec XIX wieku urodził się późniejszy kolonialny gubernator Niemieckiej Afryki Wschodniej.
Właścicielem chciał być Książę Karol
Przed wojną Sarny błyszczały. Po 1945 roku stały się własnością państwa. Wprowadzili się tu pracownicy Państwowych Gospodarstw Rolnych. Z roku na rok obiekt popadał w coraz większą ruinę. Skala zniszczeń odstraszała potencjalnych kupców.
W pewnym momencie na horyzoncie pojawiła się fundacja Karola, księcia Walii. "Jest szansa, że książę Karol, następca brytyjskiego tronu stanie się właścicielem renesansowego dworu Sarny w Ścinawce Górnej" – pisała w czerwcu 2010 roku Gazeta Noworudzka. Agencja Nieruchomości Rolnych, ówczesny właściciel, jeszcze we wrześniu 2011 roku za dwór chciała ponad 1,5 mln złotych. Do transakcji ostatecznie nie doszło.
Na ratunek dziennikarz i prawnicy
W 2013 roku obiekt w Ścinawce Górnej kupił dziennikarz i dwóch prawników z Warszawy. – Bardzo mocno się zastanawialiśmy nad tym krokiem, bo to trudny i ogromny obiekt. Ważne było to, czy stać nas będzie na remont i zrobienie tego tak, by wszystko zaczęło tu działać – mówi dziś Martin Sobczyk z Fundacji Odbudowy Dworu Sarny. Nowi właściciele folwarku mają za sobą dwa sezony budowlane. – W tym czasie dużo udało się zrobić, ale jeszcze wiele przed nami. Od nowa zbudowaliśmy dach nad XVII-wiecznym spichlerzem. Ten wcześniejszy był kilkukrotnie zawalony, a że widać go było z ulicy to robiło to szczególnie przygnębiające wrażenie. Dlatego ten etap był tak ważny dla odczarowania tego obiektu – opowiada Sobczyk.
"Co chwilę ktoś przychodzi i chce zobaczyć co jest w środku"
Prace projektowe wciąż trwają, ale na finiszu jest remont domu bramnego. Początkowo nowi właściciele nie byli nim zachwyceni. – Wydawało nam się, że to taka brzydka dobudówka i że nie był to zbyt dobry pomysł architekta. Okazało się jednak, że to bardzo stary budynek i po remoncie wygląda świetnie - cieszy się Sobczyk. Wkrótce dom bramny ma stać się punktem obsługi turystów.
Największą atrakcją jest na razie kaplica św. Jana Nepomucena. Z zewnątrz niepozorna, w środku czaruje malowidłami na suficie i ołtarzem. - XVIII-wieczna kaplica została źle otynkowana w latach 70. i stąd to pierwsze złe wrażenie. Teoretycznie jesteśmy zamknięci, ale tak naprawdę co chwilę przychodzi ktoś, kto chce wejść i zobaczyć jej wnętrze - opowiada współwłaściciel dworu.
Niewykluczone, że w dworskim budynku wkrótce zostaną odkryte wiekowe freski. Jak mówi przedstawiciel fundacji na wyższych kondygnacjach budynku ściany pokryte są polichromiami. Jednak na razie trudno się do nich dostać. - Wszystko będzie odkrywać systematycznie. Warstwa po warstwie. Prowadzone są tu badania naukowe - mówi Sobczyk.
Plany: dwór pełen kultury
Właściciele zespołu dworskiego chcą, by w przyszłości działała tu instytucja kultury. Pierwsze "próby" mają już za sobą. W lecie w Ścinawce Górnej zorganizowano I Międzynarodową Letnią Szkołę Muzyki Dawnej i koncerty. - Wyszło wspaniale. To wszystko to wciąż plac budowy, ale wszystko powoli ożywa. Odżywa na chwilę, a później znowu zamienia się w budowę - przyznaje mężczyzna. Wiadomo już, że w spichlerzu będzie działała sala koncertowa. Każdy z budynków ma mieć inny charakter. Być może powstanie tu też hotel. - To pieśń przyszłości, ale nie nasze główne zadanie - twierdzi Sobczyk.
Dwór Sarny znajduje się na Dolnym Śląsku:
Autor: tam/sk / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Fundacja Odbudowy Dworu Sarny