8 lutego ma rozpocząć się proces cywilny wytoczony przez zwolnionego byłego wiceprezydenta Wrocławia Michała Janickiego prezydentowi miasta Rafałowi Dutkiewiczowi. Proces, w którym Janicki będzie się domagać publicznych przeprosin, ma się toczyć przed wrocławskim sądem okręgowym.
Dutkiewicz odwołał Janickiego 2 października 2012 r. Jako główny powód podał brak nadzoru nad rozliczeniami dwóch imprez na stadionie miejskim. Chodzi o koncert zespołu Queen z 7 lipca i turniej piłkarski Polish Masters w dniach 21-22 lipca. Dutkiewicz tłumaczył, że dwie firmy, które na zlecenie miasta przygotowywały imprezy, do tej pory nie rozliczyły się z 14 mln zł, przekazanych im przez miasto.
Sprostowanie i przeprosiny
Kilka dni później Janicki zażądał od Dutkiewicza nie tylko sprostowania - jego zdaniem - nieprawdziwych informacji, ale i przeprosin. Wtedy też zapowiedział, że w przeciwnym razie skieruje sprawę do sądu.
W połowie października Dutkiewicz, poprzez swojego rzecznika Pawła Czumę, zapowiedział, że nie zamierza przepraszać Janickiego. - Prezydent nie zamierza przepraszać, bowiem nie ma za co - powiedział wówczas Czuma.
Historyczne zaszłości
Od lutego 2007 r. Janicki, wtedy jeszcze dyrektor Departamentu Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego we Wrocławiu, był przewodniczącym zespołu ds. realizacji projektu inwestycyjnego: "Budowa stadionu piłkarskiego we Wrocławiu". Od października 2008 r. był pełnomocnikiem prezydenta Wrocławia "do występowania w imieniu gminy Wrocław w postępowaniach administracyjnych dotyczących inwestycji budowa stadionu miejskiego we Wrocławiu". Natomiast od grudnia 2009 r. był pełnomocnikiem prezydenta Wrocławia ds. Euro 2012.
Pełnomocnik gminy
Wiceprezydentem Wrocławia został w październiku 2011 r. Zastąpił na tym stanowisku Jarosława Obremskiego, który zdobył mandat senatora z inicjatywy Obywatele do Senatu. Janicki był członkiem Platformy Obywatelskiej.
Według Czumy Janicki został w lipcu 2012 r. pełnomocnikiem prezydenta do reprezentowania gminy Wrocław we wszystkich sprawach związanych z dochodzeniem od konsorcjum Max Boegl Polska, generalnego wykonawcy stadionu miejskiego we Wrocławiu, wszelkich roszczeń wynikających z umowy. Janicki - według rzecznika - był również odpowiedzialny za imprezy odbywające się na stadionie.
Wcześniej w rozmowie z PAP Janicki mówił, że był odpowiedzialny za nadzorowanie przebiegu imprez, a nie za sprawy związane z umowami i ich rozliczaniem. Za te sprawy miał odpowiadać - według Janickiego - skarbnik miejski.
Autor: dr/par / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wroclaw.pl