Firma Qumak złożyła w warszawskim sądzie pozew przeciwko urzędowi marszałkowskiemu. W lutym władze województwa dolnośląskiego zrezygnowały z budzącego kontrowersje portalu e-Dolny Śląsk. To kolejny etap sporu pomiędzy urzędem a wykonawcą, który żąda teraz prawie 100 milionów złotych.
- Tak jak zapowiadaliśmy, wykorzystamy wszelkie przewidziane przez prawo środki, aby walczyć o należne nam pieniądze. W pozwie szczegółowo udowadniamy, że opóźnienia w realizacji, na które powołał się Urząd odstępując od umowy, wynikały z działań i postawy Zamawiającego. Pokazujemy tam też efekty notarialnej inwentaryzacji, która wykazała, że większość elementów platformy była wykonana w średnio niemal 90 procentach. Postanowiliśmy zwiększyć kwotę roszczenia o odszkodowanie, ponieważ uznaliśmy, że i w tym wypadku mamy mocne argumenty, żeby walczyć o dobro spółki – informuje w komunikacie do mediów Paweł Jaguś, prezes Qumak S.A.
Firma domaga się w sądzie pełnego wynagrodzenia za realizację kontraktu, czyli 64,7 miliona złotych oraz prawie 31 milionów złotych, jako odszkodowanie na pokrycie kosztów realizacji portalu.
Były opóźnienia
Platforma e-Dolny Śląsk została wyceniona na 66 milionów złotych, większość kosztów miała pokryć Unia Europejska. W lutym urząd marszałkowski wycofał się z kontraktu, po tym jak firma Qumak nie wywiązywała się z ustalonych terminów.
- Umowa na realizację projektu oraz zapisy aneksu obligowały wykonawcę do uruchomienia portalu do piątku 20 lutego 2015 roku. Termin ten nie został dochowany, a opóźnienia w realizacji poszczególnych etapów projektu sięgają dzisiaj wielu miesięcy. (...) Zarząd, kierując się interesem samorządu wojewódzkiego oraz mieszkańców Dolnego Śląska, podjął decyzję o odstąpieniu od umowy - informowali w lutym przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego.
Unijną dotację i tak chcą wykorzystać
Decyzja zarządu oznaczała rezygnację z dalszych prac nad platformą e-Dolny Śląsk oraz obciążenie wykonawcy karami wynikającymi z zapisów umowy. Poinformowano, że wysokość roszczeń wobec wykonawcy będzie przedmiotem odrębnego postępowania, a jego wyniki zostaną opublikowane wraz z zakończeniem analiz prawnych. Jednocześnie władze województwa postanowiły wykorzystać blisko 50 mln zł ze środków unijnych, pierwotnie przeznaczonych na realizację portalu e-Dolny Śląsk, na realizację innych zadań samorządu. Wymaga to jednak porozumienia z Komisją Europejską.
Portal pod lupą NIK
Wrocławska delegatura Najwyższej Izby Kontroli rozpoczęła w styczniu kontrolę wydatków i sposobu przygotowania portalu o województwie dolnośląskim. Rzecznik NIK Violetta Matuszewska-Potempska informowała wówczas, że kontrola pod kątem legalności, rzetelności i gospodarności sprawdzi prawidłowość przygotowania, realizacji oraz wdrożenia tego projektu przez Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego. - Sprawdzimy również nadzór nad jego przygotowaniem, realizacją i wdrożeniem - mówiła w styczniu rzecznik dolnośląskiego oddziału NIK.
Kontrowersje od początku
O projekcie "Regionalna platforma informacyjna dla mieszkańców i samorządów Dolnego Śląska e-Dolny Śląsk" stało się głośno w 2014 roku, gdy okazało się, że ma on kosztować ponad 66 mln zł brutto.
Duże koszty wywołały medialną krytykę tego przedsięwzięcia. Senator Jarosław Obremski z Wrocławia założył stronę internetową o nazwie "Nie dla portalu za 66 mln zł". Umowę na wykonanie portalu samorząd województwa podpisał w lipcu 2013 roku z firmą Qumak S.A. Portal miał być gotowy w grudniu 2014 roku. Większość pieniędzy na ten projekt pochodzi z funduszy europejskich. Samorząd województwa twierdzi, że wydał na ten projekt ponad 1 mln zł, natomiast przedstawiciele wykonawcy informowali w mediach, że ich wydatki wyniosły już ponad 30 mln zł
Autor: zuza / Źródło: TVN24 Wroclaw
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu