- O technice tilt-shift czytałem i widziałem jej różne zastosowania. Sam jednak jej nie stosowałem. Wreszcie poeksperymentowałem i uzyskałem taki efekt. To wynik zabawy - opowiada Grzegorz Sanik, pasjonat historii z Dolnego Śląska, który na swoim blogu opublikował "zminiaturyzowane" zdjęcia pokazujące region.
"Z ulicy się nie da"
Zawodowi fotografowie do uzyskania takiego efektu stosują specjalne obiektywy. Natomiast Sanik najpierw zdjęcia zrobił, niektóre wykonał telefonem komórkowym, a później zastosował obróbkę w programie graficznym. - Sprawdzałem, które zdjęcia się nadają. Okazało się, że najlepsze są zdjęcia wykonane z góry. Te wykonane z poziomu ulicy nie dają efektu miniaturowości - przyznaje bloger. Dlatego na jego fotografiach widać m.in. uliczki Ostrowa Tumskiego, te u podnóża wrocławskiego Sky Tower, czy krajobraz rozpościerający się ze Śnieżki.
Mężczyzna przyznaje, że takich wyników swojej pracy się nie spodziewał. I zapowiada, że teraz "z premedytacją" będzie ruszał w teren. - Gdy będę na punkcie widokowym, to już wiem co mam zrobić - kwituje Sanik.
Na zdjęciach blogera można zobaczyć m.in. "miniatury" z Wrocławia:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: eloblog.pl | Grzegorz Sanik