Choć przed przejazdem kolejowym ustawione są znaki "stop", to żaden z kierowców, których uwieczniono na policyjnym nagraniu, przed wjazdem na tory się nie zatrzymał. Wszyscy zostali ukarani mandatami i punktami karnymi.
W czerwcu na niestrzeżonym, ale wyraźnie oznakowanym przejeździe kolejowym w Nowej Wsi Kąckiej doszło do wypadku, w którym zginęło pięciu mężczyzn.
"Znak mają za nic"
Po dwóch miesiącach od tragedii policjanci postanowili sprawdzić, czy kierowcy pokonujący ten konkretny przejazd są bardziej uważni. - Niestety, w krótkich odstępach czasu ujawnili trzech kierujących, którzy znak "stop" mają za nic. Wszyscy zostali ukarani mandatami w wysokości stu złotych - mówi Rajski. Oprócz tego na konta kierowców trafiły po dwa punkty karne.
Policjant podkreśla, że takich wypadków, jak ten w Nowej Wsi Kąckiej, dałoby się uniknąć. - Gdybyśmy tylko przywiązywali większą uwagę do znaków i sygnałów drogowych - kwituje Rajski.
Zginęła kobieta i jej dwoje dzieci
Prawdopodobnie nieostrożność była przyczyną wypadku do którego doszło 19 sierpnia na przejeździe kolejowym w Walentowie (Kujawsko-Pomorskie). Zginęła tam 31-letnia kobieta i jej dwoje ośmioletnich dzieci. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że najprawdopodobniej rowerzystka wjechała na niestrzeżony przejazd kolejowy wraz ze swoimi dziećmi. Wszyscy zostali potrąceni przez jadący pociąg i ponieśli śmierć na miejscu – relacjonowała st. sierż. Anita Szefler-Ciupińska z Komendy Miejskiej Policji we Włocławku.
Do wypadku doszło na przejeździe kolejowym w Nowej Wsi Kąckiej:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Policja Wrocław