Cezary Przybylski został wybrany na marszałka woj. dolnośląskiego przez koalicję radnych Prawa i Sprawiedliwości i Bezpartyjnych Samorządowców. Pełnił tę funkcję przez minione cztery lata, ale w ramach innej koalicji. - Po czynach nas poznacie - powiedział Przybylski.
Na Cezarego Przybylskiego zagłosowało 21 radnych, jego kontrkandydat z Koalicji Obywatelskiej, były poseł Platformy Obywatelskiej, Marek Łapiński dostał 14 głosów.
62-letni Przybylski był marszałkiem w poprzedniej kadencji 2014-18. Najpierw jako członek Platformy Obywatelskiej, a od 2016 r., gdy kierownictwo w tej partii przejął Grzegorz Schetyna, przeszedł do ugrupowania Bezpartyjnych Samorządowców, którzy utworzyli w sejmiku koalicję z PSL, SLD i radnymi Rafała Dutkiewicza.
Przybylski był nominowany na stanowisko marszałka w okresie, gdy władzę w dolnośląskich strukturach PO przejął Jacek Protasiewicz, wygrywając wybory ze Schetyną. W latach 2006-2014 Przybylski był starostą bolesławieckim.
"Zapewnienie o wsparciu rządu"
- Po czynach nas poznacie. Jestem spokojny o to, że zrealizujemy program zawarty w porozumieniu koalicyjnym z Prawem i Sprawiedliwością. Oczywiście będzie to rozłożone w czasie, ale opracujemy harmonogram i już po pół roku przyjdą pierwsze efekty - powiedział Przybylski po wyborze.
Dodał, że czuje satysfakcję z faktu, że w dyskusji na sesji nawet radni opozycji podkreślali, iż wiele zrobiono podczas minionej kadencji.
- To naprawdę cieszy i uważam, że następne lata będą też dobre dla Dolnego Śląska i nasz region przez tę kadencję jeszcze bardziej się rozwinie. Nie wszystkie inwestycje zapisaliśmy w porozumieniu koalicyjnym z PiS, ale mamy wstępne zapewnienie o wsparciu rządu w wielu kwestiach - powiedział Przybylski.
Dodał, że pierwsze cele do zrealizowania w najbliższych miesiącach, to m.in. planowane przez rząd od 1 kwietnia 2019 r. obniżenie o 15 proc. podatku od kopalin czy kwestia dokończenia wschodniej obwodnicy Wrocławia.
Sejmik wybrał też zaproponowany przez koalicję zarząd województwa. Znaleźli się w nim dwaj wicemarszałkowie z PiS - Marcin Krzyżanowski i Marcin Gwóźdź oraz dwaj członkowie zarządu z ramienia Bezpartyjnych Samorządowców - Tymoteusz Myrda i Michał Bobowiec.
Wcześniej radni wybrali na przewodniczącego sejmiku Andrzeja Jarocha z PiS, wieloletniego radnego wojewódzkiego tej partii oraz byłego senatora. Otrzymał 21 głosów, podczas gdy jego kontrkandydatka z Koalicji Obywatelskiej Iwona Krawczyk dostała 15 głosów.
Na wiceprzewodniczących sejmiku zostali wybrani: Marek Obrębalski (Bezpartyjni Samorządowcy – 29 głosów), Jerzy Pokój (KO – 33), Andrzej Kredkowski (PiS – 31).
Wniosek odrzucony
Zanim doszło do wyborów, radny Koalicji Obywatelskiej Marek Łapiński zgłosił wniosek formalny, by ogłosić przerwę w obradach inauguracyjnej sesji do 13 grudnia. Jak zaznaczył, w tym czasie jego ugrupowanie mogłoby przedstawić Bezpartyjnym Samorządowcom propozycje programowe i koalicyjne, które pozwoliłyby im "nie zawierać koalicji z PiS".
- Tak naprawdę nie rozmawialiście z nami. Odbyły się tylko trzy kurtuazyjne spotkania - mówił Łapiński.
Jego zdaniem zawarte przez Bezpartyjnych Samorządowców (BS) porozumienie z PiS szczególnie w kwestii obniżenia podatku od kopalin nie zostanie zrealizowane przez rząd i dlatego zachęcał radnych BS, by nie kontynuowali koalicji z PiS. Wniosek Łapińskiego został odrzucony.
W tegorocznych wyborach do sejmiku dolnośląskiego Bezpartyjni Samorządowcy zdobyli 6 mandatów i w zeszłym tygodniu utworzyli koalicję ze zwycięskim Prawem i Sprawiedliwością, które zdobyło 14 mandatów w 36-osobowym sejmiku. Koalicja Obywatelska ma 13 radnych. Pozostałe mandaty przypadły: KWW Z Dutkiewiczem dla Dolnego Śląska - 2 i PSL – 1. Mirosław Lubiński, radny wybrany z list PSL, jeszcze przed sesją zadeklarował, że jest skłonny do współpracy z koalicją PiS-Bezpartyjni Samorządowcy.
Autor: ib / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław