Ponad 750-letni dąb Chrobry, jedno z najstarszych drzew w Polsce, na wiosnę wypuścił zielone pąki. Z pozoru naturalne zjawisko zachwyciło leśników i miłośników przyrody, bo jeszcze kilka miesięcy temu los pomnika przyrody wydawał się przesądzony.
W listopadzie ubiegłego roku przez niemal dobę strażacy gasili pożar ponad 750-letniego dębu Chrobry. Podejrzewali, że drzewo zostało podpalone od wewnątrz. Pierwsze informacje o trawiącym pomnik przyrody żywiole otrzymaliśmy na platformę Kontakt 24.
Pączki powodem "niezmiernego szczęścia"
Leśnicy mieli nadzieję, że zniszczone drzewo się odrodzi, ale eksperci twierdzili, że "prawdopodobieństwo przeżycia czy regeneracji jest bardzo małe". Jednak na wiosnę dąb wypuścił zielone pąki.
- Jesteśmy niezmiernie szczęśliwi. Stosowaliśmy najróżniejsze metody, by pomóc mu odbudować się po pożarze - przyznaje Jerzy Wilanowski, zastępca nadleśniczego ze Szprotawy. Jednak zaznacza, że pierwsze oznaki odrodzenia nie przesądzają o ostatecznym sukcesie. - Najbardziej narażony był środkowy konar. Możliwe, że jest poważnie osłabiony. Trzymamy za Chrobrego kciuki - mówi leśniczy.
Wspierają w internecie i rysują laurki
Zniszczone drzewo wspierają nie tylko pracownicy lasów i okoliczni mieszkańcy. "Dużo zdrowia" życzy "drogiemu dębowi" mała Martynka, która zostawiła Chrobremu własnoręcznie wykonaną laurkę. Na jednym z portali społecznościowych powstał nawet profil "Dawaj, Chrobry, dawaj", który zrzesza kibicujących zabytkowemu drzewu.
Sprawców listopadowego podpalenia wciąż nie zatrzymano. Grozi im do trzech lat więzienia za zniszczenia dobra o szczególnym znaczeniu dla kultury.
Dąb Chrobry rośnie w Borach Dolnośląskich:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24 | A. Stefańczyk