Nie rezygnują z szukania "Riese". "Nikomu się nie udało 7 razy wiercić i 7 razem trafić"

Na Dolnym Śląsku odkryto tunel kolejowy i kompleks podziemnych korytarzy z czasów II wojny światowej
Na Dolnym Śląsku odkryto tunel kolejowy i kompleks podziemnych korytarzy z czasów II wojny światowej
Źródło: tvn24

Urzędnicy wałbrzyskiego starostwa i eksplorator, który zgłosił odkrycie nieznanej dotąd części podziemnego miasta w Górach Sowich, nie składają broni. - Nasze prace częściowo potwierdziły znalezisko - twierdzą i planują kolejne odwierty i badania georadarowe. Tym razem przy użyciu innego sprzętu.

10 października na terenie gminy Walim odbyły się pierwsze odwierty, które miały wykazać istnienie podziemnych obiektów kompleksu "Riese". Z początkowych informacji wynikało, że eksploratorzy i urzędnicy potwierdzenia się nie doczekali.

Teraz mówią: część odwiertów potwierdziła znalezisko. W jaki sposób? - Gdy wtłoczyliśmy do jednego otworu powietrze to z drugiego wylatywała woda. To dowód na to, że jest tam podziemne połączenie - twierdzą. Jednak w miejsce tego odwiertu nie udało się wpuścić kamer, które udokumentowałyby istnienie korytarzy.

Reszta prób się nie powiodła, bo doszło do pomyłki przy typowaniu miejsc. Jak mówią poszukiwacze: nikomu się nie udało 7 razy wiercić i 7 razy trafić. - To było robione za szybko, pod presją i dlatego nastąpiły pewne błędy. Podejmiemy jeszcze jedną próbę - mówił na konferencji prasowej Krzysztof Szpakowski, który pod koniec sierpnia zgłosił wałbrzyskim urzędnikom pierwsze ze swoich znalezisk.

"Będziemy kontynuować badania"

Urzędnicy nie tracą wiary w poszukiwania. - Wciąż jesteśmy przekonani, że to podziemne miasto istnieje - stwierdził Jacek Cichura, starosta powiatu wałbrzyskiego. A jego zastępca dodawał: będziemy kontynuować badania.

- Będziemy weryfikować miejsca wcześniej wytypowane, ale będziemy się przy tym posiłkować badaniami z drugiego niezależnego georadaru. Porównamy je z poprzednimi wynikami, nałożymy na siebie i precyzyjnie wytypujemy miejsca potencjalnych odwiertów - opisywał dalsze kroki Krzysztof Kwiatkowski.

Kryptonim Riese czyli tajemnica nazistowskiego kompleksu

Kryptonim "Riese", czyli tajemnica nazistowskiego kompleksu

Urzędnicy: brakuje troszeczkę odwagi

Urzędnicy i eksploratorzy żalili się też, że nie otrzymują żadnej pomocy i wszystkie prace muszą wykonywać na własną rękę. - Nikt nie chce nam pomóc i dać zgody na weryfikację tych znalezisk. Brakuje troszeczkę odwagi. Wojewoda jest sceptycznie nastawiony do tematu - mówił Kwiatkowski.

Wiadomo, że wszystkie koszty dotychczasowych prac pokrył Krzysztof Szpakowski. - Powiat wałbrzyski nie wydał ani złotówki na te działania. To przedsięwzięcie na skalę kraju i świata - powiedział Cichura.

Teren, na których mają znajdować się dotąd nieodkryte tunele jest zabezpieczany przez policję. Według urzędników jest "bardzo dobrze zabezpieczony", a wszelkie próby nielegalnych poszukiwań są "momentalnie przerywane".

O tajemniczym "Riese" czytaj więcej w Magazynie TVN24 na Weekend:

Siedem odwiertów przeprowadzono na terenie gminy Walim:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: