Kierowca mercedesa stracił panowanie nad kierownicą i wypadł z drogi. Auto zniszczyło dwie bramy garażowe i ścianę oddzielającą pomieszczenia. Mężczyzna przyznał policjantom, że "nie opanował mocy" swojego samochodu. Do kolizji doszło w Brzegu na Opolszczyźnie.
Do zdarzenia doszło w piątek przed godziną 21. Policjanci wezwani na ulicę Łokietka w Brzegu zastali na miejscu kompletnie zniszczone dwa garaże i rozbitego luksusowego mercedesa. 47-letni kierowca był trzeźwy i nie odniósł poważniejszych obrażeń. Był natomiast zszokowany sytuacją.
Nie opanował mocy auta
- Mężczyzna nie do końca wiedział, jak do tego doszło, nie potrafił tego wyjaśnić. Przyznał, że nie opanował mocy auta. Jechał drogą, z której nagle go wyrzuciło. Kierowca został ukarany mandatem w wysokości 1200 złotych oraz sześcioma punktami karnymi. Zatrzymano też dowód rejestracyjny samochodu. Na miejscu pojawił się właściciel garaży. Obaj panowie dogadali się, że sprawca pokryje koszty remontu budynku - mówi aspirant Patrycja Kaszuba, rzeczniczka brzeskiej policji.
Uderzenie było na tyle silne, że w aucie wystrzeliły poduszki powietrzne. Cały przód pojazdu został poważnie uszkodzony. Z kierowcą jechał pasażer, on też nie ucierpiał.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Paweł / Brzeg24.pl