Przez drożyznę zamknęli pływalnię. Rachunki miały być dziesięć razy wyższe niż przed rokiem

Zamknięto pływalnię w Brzegu Dolnym
Brzeg Dolny. Przez drożyznę zamknęli pływalnię. 90 dzieci straciło zajęcia
Źródło: TVN 24

Drastyczna podwyżka cen gazu i prądu doprowadziła do zamknięcia pływalni w Brzegu Dolnym (woj. dolnośląskie). Jak informuje miasto, według prognozy mieliby oni płacić dziesięć razy więcej niż przed rokiem.

O zamknięciu basenu miasto poinformowało w środę. "Koszt opłat za gaz i prąd wynosiłby około 250 tys. zł miesięcznie, przy dotychczasowych opłatach ok. 20 tys. zł miesięcznie" - czytamy w komunikacie.

W prognozie rachunków, jakie otrzymano, wyliczono, że do końca roku za gaz trzeba byłoby zapłacić 890 tysięcy złotych.

- W ubiegłym roku miesięcznie koszt zużycia to było około 20 tysięcy złotych. Po starych cenach zapłacilibyśmy 80-90 tysięcy złotych - mówi Małgorzata Bołdyn, naczelnik wydziału oświaty, kultury i sportu Urzędu Miejskiego w Brzegu Dolnym.

Zamknięta do końca termomodernizacji

W związku z tym, ale też z planowaną termomodernizacją, pływalnia Aquasport będzie nieczynna do 2024 roku, czyli do zakończenia prac, które pozwolą na oszczędzanie gazu i energii. Wtedy działać mają m.in. fotowoltaika i pompy ciepła.

Gmina zaznacza, że pływalnia nie została objęta programem ulg za pobór gazu i energii elektrycznej, stąd koszty utrzymania obiektu są olbrzymie.

Woda w basenie na razie nie została spuszczona. Ale już nie jest ogrzewana. Zwykle ma 29 stopni Celsjusza. Teraz jej temperatura spadła już do 22 stopni. I nikt w niej już się nie kąpie.

Nie wiadomo, co z dziećmi

- Tragedia, bo 90 dzieci trenowało pływanie już od lat i cieszyło się to powodzeniem. W tej chwili nie wiemy, co z nimi zrobić, czy jakaś pływalnia przyjmie nas na treningi, jaka to będzie odpłatność - mówi Adam Łyczko, trener sekcji pływania Brzeg Dolny.

Dla niego brak pracy na pływalni to strata paru tysięcy złotych rocznie. - Przede wszystkim to strata moralna, te dzieci w wieku od 4 do 12 lat już się przyzwyczaiły do mnie, do drugiego instruktora. Była fajna zabawa i została przerwana - kończy Łyczko.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: