Gruba warstwa pajęczyn, kurzu i zeschniętych części roślinnych. Tak wyglądają szklane balustrady kładki w centrum Wrocławia. Przeprawa powstała 4 lata temu i kosztowała 3,5 mln złotych. – Tu ewidentnie brakuje kogoś ze ścierką i wodą – oburzają się przechodnie. Urzędnicy zaś przerzucają się odpowiedzialnością i nie mogą ustalić, kto powinien posprzątać ten bałagan.
Centrum miasta. Okolice Dworca Świebodzkiego i wrocławskiej fosy. Przez kładkę każdego letniego wieczoru przechodzą tłumy spacerowiczów zmierzających z mieszkań na południu miasta do barów na Rynku.
To właśnie z myślą o spacerowiczach 4 lata temu powstała kładka. Zbudowana w nowoczesnym stylu z trzech gatunków drewna, chromowanej stali i szkła. Kosztowała 3,5 mln złotych.
– Brud jest widoczny szczególnie po zmroku, kiedy kładka jest podświetlana – mówi Jan. – Pajęczyny i kurz są doskonale widoczne na gładkich szklanych taflach barierek – dodaje.
- To nie do pomyślenia, żeby w centrum dużego miasta było tak brudno – wtóruje Wojciech, turysta z Poznania. – Tu ewidentnie brakuje kogoś ze ścierką i wodą – mówi.
Tak wyglądała kładka w czwartkowy wieczór
Brud z powodu rewolucji
Tymczasem urzędnicy odpowiedzialni za porządek w mieście twierdzą, że brudnym balustradom winna jest rewolucja śmieciowa.
- Dotychczas było tak, że w Zarządzie Dróg i Utrzymania Miasta funkcjonowało pogotowie porządkowe. Ale osoby, które były od szybkiego reagowania w takich sprawach, przeszły do spółki Ekosystem. Dziś ZDiUM nie sprząta – tłumaczy Krzysztof Kubicki z biura prasowego Zarządu. – I choć kładka formalnie pod nas podlega, to odpowiadamy jedynie za jej techniczne utrzymanie – dodaje.
Nie ma obowiązku czyszczenia
Tymczasem przedstawicielka spółki odpowiedzialnej za sprzątanie w mieście, tłumaczy że barierki są brudne, bo za ich czyszczenie Ekosystem nie odpowiada.
- Kompetencje są rozdzielone między różne miejskie jednostki. Za stan techniczny kładki odpowiada ZDiUM. Za sprzątanie natomiast nasza spółka – przyznaje Anna Bytońska, rzeczniczka Ekosystemu.
Problem w tym, że według niej, "sprzątanie" mycia balustrad nie obejmuje: - Balustrady będą podciągnięte pod utrzymanie techniczne – przekonuje.
- Umowy są podpisane na konkretny zakres. Firmy je wykonujące są rozliczane z określonych obowiązków – mówi Anna Bytońska, rzeczniczka spółki Ekosystem. - Podpisane umowy dotyczą jedynie utrzymania czystości powierzchni i odbioru śmieci. Ale nie dotyczą utrzymania w czystości balustrad – dodaje.
Autor: drud / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | D. Rudnicki