Policjant postrzelony w głowę podczas interwencji w Bolesławcu przeszedł operację w szpitalu we Wrocławiu. Jest w stanie ciężkim, ale stabilnym. Policjanci zostali wezwani do rodzinnej awantury w środę wieczorem przez matkę sprawcy.
- Policjanci podjęli interwencję w mieszkaniu, gdzie było zgłoszenie o awanturującym się synu. Zgłoszenie wpłynęło od matki. Jak się okazało, chwilę po wejściu do mieszkania mężczyzna ten był zamknięty w jednym z pomieszczeń, przez zamknięte drzwi padł strzał w kierunku policjantów - relacjonował w rozmowie z TVN24 Łukasz Dutkowiak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
- 20-letni mieszkaniec Bolesławca oddał co najmniej dwa strzały z broni czarnoprochowej typu rewolwer przez zamknięte drzwi pokoju do interweniujących wobec niego funkcjonariuszy - podaje Ewa Węglarowicz-Makowska rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Policjant został postrzelony w głowę. Funcjonariusz początkowo został przewieziony do szpitalu w Bolesławcu. Łukasz Braszewski, kierownik SOR szpitala w Bolesławcu, mówił, że policjant ma "ranę okolicy oczodołu prawego i dwie rany postrzałowe ramienia". - W badaniach obrazowych wykluczyliśmy uszkodzenie mózgu. Głównie były uszkodzenia w obrębie twarzoczaszki - przekazał Braszewski.
Kamil Barczyk, dyrektor szpitala św. Łukasza w Bolesławcu poinformował, że policjant jest przytomny i wydolny krążeniowo-oddechowo.
Ranny policjant przeszedł operację
Mężczyzna został opatrzony na SOR-ze, po czym został przetransportowany przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe do szpitala uniwersyteckiego we Wrocławiu, gdzie w nocy przeszedł operację.
- Byliśmy w stanie niezwłocznie zorganizować salę operacyjną. Trzy zespoły specjalistów, chirurgów szczękowotwarzowych, laryngologów oraz okulistów i niezwłocznie rozpoczęliśmy zabieg operacyjny. W chwili obecnej pacjent jest w stanie ciężkim, ale stabilnym i jest pod najlepszą opieką specjalistów - poinformował Maciej Kamiński, zastępca dyrektora ds. medycznych USK we Wrocławiu.
W tej chwili funkcjonariusz przebywa w stanie śpiączki farmakologicznej. Postrzelony policjant ma lat 39 i "jest doświadczonym już funkcjonariuszem i realizował tego typu interwencje wielokrotnie" - dodaje Dutkowiak.
20-latek miał niebieską kartę
Jak relacjonował Dutkowiak, "sytuacja ta była na tyle dynamiczna, że policjanci wezwali wsparcie". - 20-latek popełnił samobójstwo strzelając sobie w głowę. Jak ustalono przez ostatnie dwa lata żadnych interwencji nie zgłaszano, natomiast w 2022 roku była prowadzona niebieska karta dla tego sprawcy, jednak z uwagi na oświadczenia matki to postępowanie zostało zakończone - podaje rzeczniczka prokuratury.
- Zarówno kobiecie, która była w mieszkaniu, jak i żonie policjanta została zapewniona pomoc psychologiczna. Nasze czynności mają specyficzny charakter, więc za każdym razem dostosowujemy je do okoliczności. Na miejscu pracuje spora grupa policjantów, aby wszystkie czynności zostały przeprowadzone w sposób należyty, włącznie ze wsparciem osób, które brały udział w tym zdarzeniu – powiedział Dutkowiak.
- Prokuratura Rejonowa w Bolesławcu wszczęła śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa dwóch funkcjonariuszy policji - podaje rzeczniczka.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24