Patrol drogówki z Oławy (Dolnośląskie) zatrzymał nietrzeźwą 43-latkę jadącą autostradą A4. Kobieta miała 3,5 promila alkoholu w organizmie. Podczas rozmowy z policjantami tłumaczyła, że spieszyła się do Wrocławia na autokar, którym miała jechać do Włoch.
W sobotę po godzinie 15 dyżurny oławskiej policji otrzymał zgłoszenie od osób podróżujących autostradą A4 w okolicach granicy województw opolskiego i dolnośląskiego, że w kierunku Wrocławia jedzie samochód poruszający się w sposób "zygzakowaty". W tamtejsze okolice skierowano patrol, który namierzył wskazane auto i zatrzymał je do kontroli na Miejscu Obsługi Podróżnych Oleśnica Mała.
Spieszyła się na wycieczkę
- Okazało się, że 43-letnia kobieta kierująca samochodem osobowym marki Renault nie miała żadnych problemów zdrowotnych, aczkolwiek jej kondycja psychofizyczna pozostawiała wiele do życzenia. Wsiadła bowiem za kierownicę auta, mając 3,5 promila alkoholu w organizmie. Podczas rozmowy z policjantami oświadczyła, że spieszyła się do Wrocławia na autokar, którym miała jechać do Włoch - mówi Wioletta Polerowicz, rzeczniczka oławskiej policji.
Mieszkanka powiatu brzeskiego odpowie przed sądem za jazdę pod wpływem alkoholu. Grozi jej kara do dwóch lat więzienia oraz minimum pięć tysięcy złotych grzywny.
Autorka/Autor: ib/PKoz
Źródło: tvn24.pl