Szalik i czapka kibica reprezentacji Polski oraz dwa bilety na mecz Japonia - Brazylia: takie nagrody czekały dziś na 10-tysięcznego zwiedzającego wrocławski stadion.
- Jestem zaskoczony nagrodą. Mam już bilety na ten mecz, ale i tak cieszę się z kolejnych – mówi Mateusz Kliś, który okazał się szczęśliwym zwiedzającym.
Na stadion przyszedł z dziewczyną, której chciał pokazać arenę „od kuchni”. Jak przekonywał, sam na wrocławskim obiekcie bywa często. – Jestem prawie na każdym meczu i imprezie – pochwalił się.
Po chwili, wraz z grupą zwiedzających, rozpoczął wycieczkę po stadionie. Oprócz murawy, szatni i sali konferencyjnej ciekawscy oglądali też areszt, do którego mogą trafić kibice, którzy złamią przepisy.
Stadion zarobił 100 tys. zł
- Stwierdziliśmy, że naszego 10-tysięcznego gościa musimy jakoś uczcić i uhonorować - opowiada w rozmowie z reporterem TVN24 Adam Burak ze spółki Wrocław 2012. - Jesteśmy szalenie wdzięczni wszystkim, którzy przychodzą na wrocławski stadion, żeby zobaczyć jego, na co dzień niedostępne, zakamarki - przekonuje.
Wrocławską arenę Euro 2012 można zwiedzać w grupie zorganizowanej albo indywidualnie. Bilety kosztują 10 złotych od osoby dla grup szkolnych i 12 złotych dla pozostałych zwiedzających. Terminy zwiedzania trzeba rezerwować pod adresem zwiedzanie@2012.wroc.pl, bo chętnych nie brakuje.
Do tej pory na zwiedzaniu zarządca stadionu zarobił ok. 100 tys. złotych. Spółka Wrocław 2012 szacuje, że w przyszłym roku będzie to 500 tys. zł.
Autor: ansa/mz / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: www.2012.wroc.pl