Tomasz Komenda, który został niesłusznie skazany za zgwałcenie i zabójstwo 15-letniej mieszkanki Dolnego Śląska, w Watykanie spotkał się z papieżem Franciszkiem. Na placu św. Piotra towarzyszyła mu jego matka.
Tomasz Komenda w więzieniu spędził 18 lat swojego życia. Gdy wyszedł zza krat przyznał, że w przetrwaniu gehenny odosobnienia pomógł mu Jan Paweł II. Któregoś dnia, leżąc na łóżku, zaczął modlić się do papieża.
"Papież mnie wysłuchał"
- Jeżeli mam iść do góry już teraz, weź mnie teraz, a jeżeli mam wyjść na wolność, to po prostu pozwól mi wyjść na wolność - relacjonował słowa modlitwy. Ta, według niego, miała poskutkować. Wkrótce w więzieniu odwiedził go Remigiusz, funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Policji. Dzięki jego uporowi i pracy dochodzeniowej Tomasz Komenda wyszedł zza krat.
- Po prostu to jest cud, że papież [Jan Paweł II - przyp. red.] mnie wysłuchał i powiedział, że wyjdę na wolność. Dlatego obiecałem sobie, że pojadę do Rzymu na cmentarz [grób - red.] papieża i podziękuję mu osobiście - zapewnił pod koniec marca w "Superwizjerze" TVN Komenda. Czytaj więcej
Spotkanie na placu św. Piotra
Swoje słowa spełnił. Jak dowiedziała się TVN24, Komenda, trzy miesiące po wyjściu z więzienia, pojechał do Watykanu. Odwiedził tam grób Jana Pawła II. Na placu św. Piotra spotkał się też z papieżem Franciszkiem. Papież spotkaniem miał być poruszony. "(...) wysłuchał tej historii, pobłogosławił, wyściskał" - opisał przekazaną mu relację dziennikarz Szymon Hołownia.
W spotkaniu Komendzie towarzyszyła matka mu jego matka Teresa Klemańska.
Oskarżony i uniewinniony po latach
Tomasz Komenda w maju został uniewinniony przez Sąd Najwyższy. Jednak zanim tak się stało, w więzieniu przesiedział 18 z 25 zasądzonych mu lat. Został skazany za zgwałcenie i zabójstwo 15-letniej Małgosi. Podczas procesu wszystkie dowody miały świadczyć na jego niekorzyść. Jednak gdy po latach sprawą tak zwanej zbrodni miłoszyckiej ponownie zajęli się prokuratorzy, okazało się, że dowody wskazują na niewinność mężczyzny.
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN | G. Głuszak