- Ustawa o IPN nie może być zamrożona. Minister Ziobro wyjaśnił, co może być penalizowane, a co nie będzie - podkreślał w poniedziałek w Radiu ZET Bartosz Cichocki, wiceminister spraw zagranicznych i szef powołanego przez premiera zespołu do spraw dialogu z Izraelem. - Ustawa o IPN jest dobra i będzie działać - dodał.
1 marca wejdzie w życie nowelizacja ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, która wprowadza między innymi przepis, że każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara ma grozić za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".
Ustawa spotkała się z krytyką między innymi ze strony Izraela. Aby wyjaśnić sporne kwestie, premier Mateusz Morawiecki powołał zespół do spraw dialogu z tym krajem. Na czele zespołu 1 lutego stanął Bartosz Cichocki.
"Teraz nie ma sensu spekulować"
Pytany w poniedziałek w Radiu ZET o dalsze losy tej ustawy wiceminister spraw zagranicznych powiedział, że wejdzie ona w życie 1 marca i "będzie działać". - Ustawa o IPN nie może być zamrożona. Sądzę, że doszło do drobnego nieporozumienia. Strona izraelska od początku pytała o określone zakresy jej działania. Minister [sprawiedliwości Zbigniew] Ziobro ostatecznie wyjaśnił, co może być penalizowane, a co nie będzie - mówił.
Cichocki zaznaczył, że prokuratura będzie stosować ustawę wobec osób, które złamią przepisy, o których w niej mowa. - W jakiejś perspektywie czasowej na pewno. W przyrodzie nie ma tak, że prokurator w dwa dni stawia zarzuty. To muszą być dobrze udokumentowane sprawy - podkreślał.
Dodał, że nikt nie zamierza karać osób, które powiedzą, że były przypadki, gdy Polacy kolaborowali z Niemcami. - Obawy, które strona izraelska i międzynarodowa opinia publiczna powtarzały, okazują się bezpodstawne - dodał wiceszef MSZ. Jego zdaniem ustawa o IPN jest "dobra" i "nikt nie oczekuje od Trybunału Konstytucyjnego, że powie, że to jest niedobra ustawa".
Dopytywany, co będzie, jeśli Trybunał uzna, że ustawa jest zgodna z konstytucją, Cichocki odpowiedział: - To wtedy będziemy się martwić, teraz nie ma sensu spekulować.
- Ustawa o IPN ujawniła pokłady niewiedzy, uprzedzeń i pogardy w stosunku do Polaków. W tym sensie już jesteśmy w lepszym momencie, bo zobaczyliśmy skalę tego problemu - ocenił.
"Nie będzie penalizacji wypowiedzi, które dotyczą faktów"
Wiceszef MSZ zaznaczył, iż problemem jest "przekonanie, że Polacy byli gorsi niż naziści". - To problem tego, co tkwi w głowach ludzi, a nie w ustawie o IPN. W wielu zagranicznych tytułach prasowych są opinie, które świadczą o tym, że ta ustawa była potrzebna - komentował.
- Nie będzie penalizacji wypowiedzi, które dotyczą faktów, nawet bolesnych dla Polaków historii, ale takich, które się wydarzyły - zaznaczył. Pytany, czy przestrzegał przez przyjęciem ustawy, odparł: - MSZ przedstawiało swoją opinię. Zwracaliśmy uwagę na problematyczność jej stosowania na podstawie precedensów na arenie międzynarodowej - dodał.
- Wskazywaliśmy ograniczone możliwości jej stosowania. Pełnomocnik szefa MSZ do spraw dialogu z diasporą żydowską był uczestnikiem konsultacji ze środowiskami żydowskimi. Również te opinie przedstawiliśmy - wyjaśnił Cichocki.
W jego ocenie opinie resortu spraw zagranicznych były "zniuansowane".
Autor: mnd//now / Źródło: Radio Zet
Źródło zdjęcia głównego: MSZ