Mija sto lat od zawiązania stosunków dyplomatycznych między odrodzoną Polską a Stanami Zjednoczonymi. Jacek Stawiski, szef redakcji zagranicznej TVN24 BiS, opowiadał w TVN24 o pierwszym amerykańskim dyplomacie w Warszawie, którym był Hugh Gibson. - Jego wspomnienia, listy do matki, to jest kopalnia wiedzy o tym, jak cudzoziemiec widział Polskę, która tworzy się od podstaw - wskazywał.
Pierwszy amerykański dyplomata w Warszawie - Hugh Gibson - początkowo był posłem pełnomocnym, a później otrzymał tytuł ambasadora.
Jak mówił w TVN24 Stawiski, po przyjeździe do Warszawy Gibson "rezydował przez kilka miesięcy w hotelu Bristol".
- To dlatego, że nie było jeszcze ambasad, konkretnych budynków. W Bristolu dyplomaci mieli swoje biura, stamtąd wysyłali depesze, korespondencje, tam zapraszali gości - mówił.
"Widział Polskę, która tworzy się od podstaw"
Dodał, że dyplomata "był trochę zaskoczony tym, że został wysłany do Warszawy". - Spodziewał się wysłania na przykład do Pragi. (…) Ale kiedy już znalazł się w Warszawie, bardzo szybko wszedł w - można powiedzieć dzisiejszym językiem - establishment Polski. Poznał [Ignacego Jana - przyp. red.] Paderewskiego, [Józefa - red.] Piłsudskiego, interesował się polskimi problemami życia codziennego - opowiadał Stawiski.
Gibson sprawował funkcję dyplomaty w Warszawie w latach 1919-1924. - Był świadkiem takich wydarzeń, jak zwycięstwo nad bolszewikami w Bitwie Warszawskiej, (…) potem był świadkiem pierwszego wyboru prezydenta i zabójstwa [Gabriela - przyp. red.] Narutowicza, widział napięcia polsko-żydowskie, pogromy - wyliczał szef redakcji zagranicznej TVN24 BiS.
- Jego wspomnienia, listy do matki, to jest kopalnia wiedzy o tym, jak cudzoziemiec (…) widział Polskę, która tworzy się od podstaw - podsumował Jacek Stawiski we "Wstajesz i wiesz".
Autor: ads//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Biblioteka Kongresu USA