Polska przez 30 lat zrobiła wiele dla dialogu z Żydami. Ale może narastać przekonanie, że to, co się działo w tym okresie, dotyczy tylko wąskiej grupy elit, a polski antysemityzm istniał cały czas - wskazywała w dogrywce "Rozmowy Piaseckiego" w tvn24.pl Agnieszka Magdziak-Miszewska, była ambasador RP w Izraelu. Podkreśliła, że wypowiedź szefa izraelskiej dyplomacji jest "prostacka", ale i w Polsce nie brakuje podobnych.
W poniedziałek Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP zareagował na niedzielne słowa izraelskiego ministra spraw zagranicznych Israela Kaca o polskim antysemityzmie "wyssanym z mlekiem matki".
"Stawianie zarzutu antysemityzmu wszystkim Polakom znieważa też polskich Żydów" - czytamy w oświadczeniu.
"To dosyć istotny głos"
Agnieszka Magdziak-Miszewska oceniła w internetowej dogrywce "Rozmowy Piaseckiego" w tvn24.pl, że to "dosyć istotny głos (...) mówiący między wierszami politykom izraelskim, ale także potencjalnym głosom z Ameryki", że polscy Żydzi nie chcą, by ktoś "swoim zachowaniem, wypowiedziami, tworzył bardzo trudne warunki i dawał żer wszystkim antysemitom, którzy tutaj (w Polsce - red.) też mieszkają".
Podkreśliła przy tym, że "Polska przez 30 lat zrobiła wiele w dialogu polsko-żydowskim i polsko-izraelskim".
- Ten obraz Polski się zmienił, ale jednocześnie po ustawie o IPN, po tym, że jawnie antysemickie wypowiedzi i czyny są lekceważone, nie są karane, może narastać takie przekonanie, że to, co się działo przez 30 lat, dotyczy tylko wąskiej grupy elit, a ten polski antysemityzm istniał cały czas i jest niezbywalną częścią składową życia publicznego - zaznaczyła Magdziak-Miszewska.
Była ambasador: polski antysemityzm silniejszy niż izraelski antypolonizm
Była ambasador została zapytana, czy silniejszy jest antypolonizm w Izraelu, czy antysemityzm w Polsce. - Mam kłopot z porównywaniem tych dwóch rzeczy. Zdecydowanie polski antysemityzm, naprawdę - odparła.
Na uwagę prowadzącego, że trudno wyobrazić sobie polskiego polityka, który używa takich słów jak Israel Kac stwierdziła, że "takie wypowiedzi w różnych polskich mediach związanych z różnymi partiami się pojawiają". - Również postaci życia publicznego - nie ministrowie, nie premierzy - ale mówią różne rzeczy o żydowskim antypolonizmie, o Żydach jako czyhających na polską własność - zaznaczyła.
Podkreśliła, że "istnieje głęboki stereotyp Żyda". - Nie bez kozery, jeśli chcemy przeciwnika potępić, wskazać, że jest on antypolski, to natychmiast przypisujemy mu żydowskie pochodzenie - wskazywała. Jej zdaniem, "to o czymś świadczy".
Zaznaczyła, że wypowiedź Kaca "jest niewątpliwie prostacka". - Ale w Polsce również zdarzają się wypowiedzi, jakie nigdy nie powinny mieć miejsca. Na przykład, że wszyscy muzułmanie to nosiciele zarazków, a muzułmańscy mężczyźni to są terroryści i gwałciciele.
Autor: ads/adso / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock