Obecne lato jest szczególnie niebezpieczne dla europejskich ekosystemów wodnych. Wysychają długie odcinki dużych rzek. Skrajnie niski stan wód w rzekach pociąga za sobą olbrzymie problemy ekologiczne i gospodarcze w całej Europie.
Jak wskazują dane Europejskiego Obserwatorium Suszy (EDO), ponad 60 procent Europy doświadcza suszy. Deficyt wody w glebie obserwowany jest nie tylko na Półwyspie Iberyjskim i w basenie Morza Śródziemnego, lecz także w Europie Środkowej, na Wyspach Brytyjskich i w Skandynawii. Dramatyczną sytuację najlepiej obrazują największe rzeki Europy - wiele spośród nich zaczęło wysychać, a niektóre można nawet przejść na piechotę.
Dunaj - rejs na piechotę
Jak podaje Rumuńska Narodowa Administracja Wodna (NARW), rekordowo wysokie temperatury, susza i wylesianie sprawiły, że rzeki w Rumunii mają w sierpniu rekordowo niski stan. Problem ten jest najwyraźniej zauważalny na Dunaju. Władze racjonują dostawy wody dla prawie 700 miejscowości, a stan wody jest na tyle niski, że nie ma czym podlewać okolicznych pól.
Niski poziom Dunaju wpływa również na produkcję energii. Spółka Hidroelectrica wskazała pod koniec lipca, że w pierwszej połowie roku produkcja energii wodnej spadła o jedną trzecią. W elektrowni jądrowej Cernavoda - ze względu na niski poziom Dunaju - osiągnięto pierwszy stopień ostrzegawczy, a do osiągnięcia drugiego pozostało już tylko 75 centymetrów.
Nieprzyjemna niespodzianka czekała także na pasażerów statku wycieczkowego Adora, płynącego z delty Dunaju do niemieckiego Passau. Ze względu na niską głębokość rzeki nie mógł on kontynuować rejsu. 130 turystów musiało zejść na ląd i udać się autobusem na lotnisko w Otopeni, by wrócić do domu samolotem.
Ren - po rzece jak po torach
Tygodnie upalnych temperatur i niewielkie opady deszczu tego lata obniżyły poziom wody w Renie, powodując opóźnienia w transporcie i podnosząc jego koszty ponad pięciokrotnie. Rzeka łączy Alpy Szwajcarskie z Morzem Północnym, a ze względu na fakt, że płynie przez niemieckie tereny przemysłowe, stanowi ważny szlak handlowy. Ekonomiści szacują, że problemy z transportem mogą mieć zauważalny wpływ na niemiecką gospodarkę w tym roku.
- Jeśli porównać to z ostatnimi latami, poziom wody jest wyjątkowo niski - wskazał Christian Hellbach z Urzędu Dróg Wodnych i Żeglugi w Duisburgu.
Na niskie stany wody skarżą się także właściciele statków handlowych pływających po Renie.
- Normalnie mamy ponad dwa metry wody pod statkiem, ale teraz w niektórych miejscach jest tylko 40 centymetrów - opowiadał Peter Claereboets. - Wyzwaniem jest minięcie tych punktów bez uszkodzenia statku. Szlak żeglugowy staje się węższy i zaczynamy podróżować jak pociągi, jeden za drugim - dodaje.
Tamiza - wyschnięte źródło
Wielka Brytania boryka się z kolejną w tym roku falą upałów, której towarzyszy gigantyczna susza. Miesiące bez obfitych opadów sprawiły, że źródło płynącej przez Londyn Tamizy całkowicie wyschło. Po raz pierwszy w historii początek rzeki "przesunął się" o osiem kilometrów w stronę ujścia.
W części południowej, środkowej i wschodniej Anglii obowiązuje obecnie status suszy, co oznacza, że przedsiębiorstwa wodociągowe muszą zwiększyć wysiłki w zarządzaniu wpływem suchej pogody na produkcję rolniczą i środowisko.
Loara
Jak donoszą lokalne media, susza dotknęła także Loarę - najdłuższą rzekę przepływająca przez Francję. W okolicach miejscowości Loireauxence poziom wody w jednym z jej ramion bocznych okazał się w środę wyjątkowo niski. Chociaż na tamtym terenie często odsłaniane są piaskowe łachy, tym razem było widać więcej dna niż wody.
Źródło: EDO, Reuters, ENEX, PAP, The Independent
Źródło zdjęcia głównego: EDO