Zwierzęta wodne potrzebują tlenu nie mniej niż zwierzęta lądowe. Ponieważ zbiorniki ogrzewają się z powodu zmian klimatycznych, woda w nich zaczyna być uboższa w tlen. Naukowcy z Amerykańskiej Unii Geofizycznej (AGU) od lat obserwują stały spadek ilości tlenu w oceanach, jednak dzięki nowym badaniom widać, jak bardzo problem jest palący.
Modele zmian klimatu
To pierwsze analizy, w których wykorzystano modele klimatyczne do prognoz, jak i kiedy odtlenianie będzie postępować w oceanach świata.
Stwierdzono, że znaczące, potencjalnie nieodwracalne odtlenianie środkowej strefy oceanu, w której żyje wiele gatunków ryb na świecie (w tym także odławianych w celach komercyjnych), zaczęło występować już w 2021 roku. Do 2080 roku odtlenianie może dotyczyć już wszystkich stref oceanu.
Wyniki analiz zostały opublikowane w czasopiśmie akademickim "Geophysical Research Letters".
Na średniej głębokości
Naukowcy zidentyfikowali początek procesu odtleniania w trzech strefach głębokości oceanu - płytkiej, średniej i głębokiej - poprzez modelowanie, kiedy utrata tlenu z wody przekracza naturalne wahania poziomu tlenu. Badanie przewidziało, kiedy nastąpi proces odtleniania w basenach oceanicznych, wykorzystując dane z dwóch symulacji modelu klimatycznego: jednego prezentującego scenariusz wysokich emisji gazów cieplarnianych i drugiego, według którego emisje uda się zatrzymać na względnie niskim poziomie.
Jak wyjaśnili badacze, rosnąca temperatura prowadzi do ogrzewania wód, które mogą zawierać mniej rozpuszczonego tlenu. To z kolei może powodować mniejszą cyrkulację tlenu między poszczególnymi strefami oceanu. Jego środkowa część jest szczególnie narażona na odtlenianie, ponieważ nie jest tak wzbogacana w tlen przez atmosferę i fotosyntezę jak górna warstwa.
- Ta strefa jest dla nas bardzo ważna, ponieważ żyje w niej wiele ryb - mówi Yuntao Zhou, oceanograf z Szanghajskiego Uniwersytetu Jiaotong i główny autor badań. - Odtlenianie wpływa również na inne zasoby morskie, ale rybołówstwo może być najbardziej związane z naszym codziennym życiem - dodał.
W obu symulacjach strefa mezopelagiczna, jak inaczej nazywa się strefę środkową, traciła tlen w najszybszym tempie i na największym obszarze. Jednak w przypadku scenariusza z mniejszą ilością emisji, wszelkie procesy rozpoczynały się o około 20 lat później. Dla naukowców to jasny znak, że obniżenie emisji dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych może pomóc w opóźnieniu degradacji globalnych środowisk morskich.
I bieguny, i tropiki
Badacze odkryli również, że oceany znajdujące się bliżej biegunów planety są bardziej narażone na odtlenianie. Jak przypuszczają, może mieć to związek z tempem zachodzenia zmian klimatu. Według Zhou sytuacja zdaje się też pogarszać na obszarach tropikalnych, znanych z niskich poziomów rozpuszczonego w wodzie tlenu.
- Strefy minimum tlenowego rozprzestrzeniają się na obszary o wysokiej szerokości geograficznej, zarówno na północy jak i na południu. Jest to coś, na co musimy zwrócić większą uwagę - mówił. I jak dodał, nawet jeśli trend zmian klimatu miałby się odwrócić, pozwalając na wzrost stężenia rozpuszczonego tlenu, naukowcy nie są w stanie stwierdzić, czy gaz będzie w stanie wrócić do poziomu sprzed epoki przemysłowej.
Autorka/Autor: kw/map
Źródło: sciencedaily.com
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock