Mieszkańcy wschodnich Stanów Zjednoczonych zmagają się z ulewami i silnym wiatrem. Kilkadziesiąt tysięcy domów zostało pozbawionych prądu. Wiatr połamał drzewa, a synoptycy ostrzegają też przed zalaniami i podtopieniami.
Fala intensywnych opadów deszczu nadciągnęła w środę nad wschodnie wybrzeże USA za sprawą rzeki atmosferycznej. Tak określa się długie pasmo wilgoci, które tworzy się w atmosferze nad ciepłymi wodami oceanu, a przemieszczając się na lądem, może powodować intensywne opady deszczu i śniegu.
Najmocniej padało w Georgii, Karolinie Południowej i Północnej. W nocy ze środy na czwartek strefa ulew przesunęła się nad Nowy Jork oraz Nową Anglię (stany: Maine, New Hampshire, Vermont, Massachusetts, Rhode Island i Connecticut). Meteorolodzy ostrzegają, że w tych stanach może dochodzić do podtopień i powodzi błyskawicznych.
Połamane drzewa, awarie prądu
Wiatr osiągający w porywach nawet 80-100 kilometrów na godzinę łamał drzewa i niszczył linie energetyczne. W środę wieczorem lokalnego czasu 80 tysięcy domów i budynków przedsiębiorstw w kilku stanach było pozbawionych prądu.
Według meteorologów to niosąca najwięcej wilgoci burza na północnym wschodzie Stanów Zjednoczonych od grudnia ubiegłego roku, kiedy rozległe powodzie spowodowały znaczne zniszczenia i śmierć wielu osób w Maine.
Efekt jeziora
Po przejściu obfitych opadów deszczu na północnym wschodzie prognozowany jest spływ zimnego powietrza z północy, które sprawi, że temperatura spadnie poniżej normy.
W związku z tym ponownie możliwy jest efekt jeziora. To zjawisko powstające, gdy zimne masy powietrza przemieszczają się nad stosunkowo ciepłym zbiornikiem wodnym. Ciepło i wilgoć ze zbiorników wodnych przenoszone są do atmosfery, a ogrzane powietrze unosi się i gwałtownie ochładza, tworząc chmury, z których pada śnieg. Do końca tygodnia w okolicach jezior Erie i Ontario może spaść ponad pół metra śniegu.
W ostatnich miesiącach północno-wschodnie USA borykały się z poważną suszą. Październik w aglomeracji Nowego Jorku był rekordowo suchy. Sytuacja stała się tak alarmująca, że władze zaapelowały do mieszkańców między innymi o branie krótszych kąpieli. Ostatni raz w Central Parku znaczną ulewę odnotowano 18 sierpnia - odnotowuje CNN.
Źródło: CNN, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: CNN