W niewielkiej włoskiej miejscowości Castenaso koło Bolonii wprowadzono prawo, które zabrania salonom fryzjerskim podwójnego mycia włosów ich klientów. Lokalne władze twierdzą, że pomoże to oszczędzić wiele tysięcy litrów wody.
W wielu regionach Włoch od tygodni panuje susza. Tak źle nie było od 70 lat, a wyschnięte rzeki i zbiorniki wodne budzą niepokój sektora rolniczego i przemysłowego. Nic dziwnego, że samorządy wymyślają coraz to nowe sposoby na oszczędzanie wody, acz niektóre z nich są co najmniej niekonwencjonalne.
"Tracimy tysiące litrów dziennie"
Carlo Gubellini, burmistrz Castenaso w regionie Emilia-Romania, tymczasowo zakazał fryzjerom podwójnego mycia i spłukiwania włosów klientów. Czynność ta, popularna ze względu na dobroczynny wpływ na fryzurę, pochłania jednak niespodziewanie dużo wody.
Rozporządzeniu towarzyszy broszura, która wyjaśnia, że do podwójnego umycia włosów konieczne jest zużycie przynajmniej 20 litrów wody. W Castenaso, gdzie mieszka 16 tysięcy osób, działa dziesięć salonów fryzjerskich. Jak tłumaczy Gubellini, jeśli przyjrzymy się ilości wody zużytej na każdego klienta i liczbie osób odwiedzających salony, wyniki będą porażające.
- Tracimy tysiące litrów wody dziennie - tłumaczy burmistrz. - Castenaso to mała miejscowość, więc trudno sobie wyobrazić, jak wiele wody marnowane jest w dużych miastach.
Gubellini zapowiada, że salony będą poddawane regularnym kontrolom, a jeśli nie będą stosowały się do nowego prawa, czeka je grzywna w wysokości do 500 euro.
Wyłączone fontanny, stany kryzysowe
Susza dotknęła wiele regionów Włoch, w tym Emilię-Romanię, Lacjum, Piemont i Lombardię. Lokalne władze podejmują różne sposoby, by walczyć ze skutkami suszy. W Mediolanie władze zdecydowały się na wyłączenie dekoracyjnych fontann miejskich. Stołeczny region Lacjum zabrania natomiast mieszkańcom podlewania roślin za pomocą węża ogrodowego oraz napełniania basenów.
Mimo to niski poziom wód rzecznych pozostaje zagrożeniem dla mieszkańców kraju. W Piacenzy, mieście położonym w Emilii-Romanii, zamknięta została jedna z elektrowni wodnych - rzeka Pad wyschła na tyle, że turbiny nie mogły pracować. Pozostałe zakłady również mają problemy z generowaniem prądu. Dramatycznie wygląda również sytuacja w Lombardii. W regionie rosną specjalne gatunki ryżu, używane do przyrządzania risotto. Teraz pola całkowicie wyschły.
Źródło: PAP, The Guardian, thelocal.it, Washington Post
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock