Upały w Wielkiej Brytanii powoli słabną, ale nie oznacza to, że Brytyjczycy mogą odetchnąć od pogodowych niespodzianek. W poniedziałek nad południową Anglią przetoczyły się burze z ulewnym deszczem, który spowodował podtopienia w części Kornwalii.
Tegoroczne lato jest jednym z najgorętszych i najsuchszych w historii Wielkiej Brytanii. Fala upałów na Wyspach zbliża się ku końcowi, ale wraz z końcem okresu ekstremalnych upałów zaczęły pojawiać się burze.
Pierwszy deszcz od tygodni
Szczególnie gwałtowne zjawiska pogodowe wystąpiły w Kornwalii, gdzie pierwszy od wielu tygodni ulewny deszcz doprowadził w poniedziałek do podtopień. W miejscowości Truro ulewa zalała rondo w centrum miasta, co zakończyło się poważnymi utrudnieniami. Konieczne było wypompowywanie wody.
Lokalne media informują, że nawałnice spowodowały problemy nie tylko w Truro: podtopienia zanotowano także w Roche i Launceston. Częściowo zalana została również droga krajowa A30, ale nie wpłynęło to na ruch drogowy w regionie.
Sucha i spieczona gleba
Agencja meteorologiczna Met Office wskazała w poniedziałek, że niespokojne warunki pogodowe utrzymają się nad częścią Wysp Brytyjskich przez przynajmniej trzy dni. Żółte ostrzeżenia meteorologiczne mają obowiązywać w południowej i zachodniej części Wielkiej Brytanii.
W weekend temperatury na Wyspach przekroczyły 30 stopni Celsjusza, a fala upałów utrzymywała się przez kilka dni. Aby zakończyć okres suszy, potrzebne będą jednak bardziej długotrwałe opady.
- Na południu kraju są miejsca, gdzie od czerwca padało niewiele, a gleby w tych obszarach stały się spieczone przez słońce - wyjaśnił Dan Suri, meteorolog z Met Office. - Opady na tych obszarach nie będą w stanie wsiąknąć w ziemię, zamiast tego spływając po suchej powierzchni i prowadząc do lokalnych podtopień.
Źródło: ENEX, Cornwall Live, Met Office