Hrabstwo Pasco na Florydzie zostało objęte kwarantanną po tym, jak znaleziono w nim kłopotliwych lokatorów - inwazyjne, przenoszące choroby ślimaki olbrzymie. To nie pierwsza bitwa w wojnie pomiędzy człowiekiem a tym szkodnikiem.
Ślimaki zostały zauważone w mieście New Port Richey pod koniec czerwca. Znalazł je ogrodnik, który natychmiast poinformował o tym lokalne władze. Po potwierdzeniu obecności gatunku, zdecydowano się na tymczasową kwarantannę hrabstwa i rozpoczęcie walki z kłopotliwymi mięczakami.
Mogą pochodzić z "czarnego rynku"
Kwarantanna rozpoczęła się 25 czerwca. Mieszkańcy hrabstwa nie mogą w tym czasie przenosić ślimaków lub związanych z nim przedmiotów, takich jak rośliny i gleba, do lub z wyznaczonego obszaru kwarantanny. Mieszkańcy, którzy zauważą gigantycznego mięczaka, powinni skontaktować się z odpowiednimi służbami.
Jak wskazuje Christina Chitty z Departamentu Rolnictwa i Usług Konsumenckich Florydy (FDACS), populacja ślimaków z hrabstwa Pasco najprawdopodobniej pochodzi z nielegalnego obrotu zwierzętami domowymi. Chociaż posiadanie ślimaków olbrzymich jest w Stanach Zjednoczonych zabronione, wiele osób decyduje się na trzymanie ich w domu.
FDACS planuje wytępić mięczaki z Pasco w trzy lata za pomocą pestycydów.
- Musimy je wyeliminować - podkreśla Chitty. - Jest to kompleksowy i obszerny proces.
Zjadają stiuk, roznoszą groźne choroby
Ślimaki olbrzymie (Lissachatina fulica) to jedne z najbardziej rozpowszechnionych, a przy tym najgroźniejszych gatunków inwazyjnych świata. Pochodzą z Afryki Wschodniej, ale zostały zawleczone także na inne kontynenty, w tym do Ameryki Północnej.
Gigantyczne mięczaki doskonale czują się na Florydzie, jednak mieszkańcy stanu raczej nie pałają do nich sympatią. Lissachatina fulica to przede wszystkim niezwykle żarłoczne szkodniki roślin, niszczące wiele upraw przemysłowych, ale niegardzące także gipsem, farbami i stiukiem. Ślimaki te są także żywicielami chorobotwórczych nicieni, które wywołują zapalenie opon mózgowych i mózgu.
Floryda już kilkukrotnie walczyła z plagą ślimaków olbrzymich - raz w 1975 roku i raz w 2011. Ta ostatnia operacja zakończyła się w zeszłym roku i pochłonęła miliony dolarów. Pojedynczy ślimak jest w stanie złożyć do 2500 jaj w ciągu roku, co utrudnia walkę z tym groźnym szkodnikiem.
Źródło: CNN, NY Times, USDA
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock